Niemcom grozi wielka śmierć klinik. Jest jasne. Być może wkrótce co czwarty szpital przestanie istnieć. Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach ostrzegał przed tym od jakiegoś czasu. Dlatego planowana reforma szpitali, którą polityk SPD określa mianem „gigantycznej”, powinna przynajmniej złagodzić dramat. Nie zamknie kliniki. Ale nie wszystkie przetrwały kolejne lata.
Wyjaśnił to Lauterbach w programie „Markus Lanz” i dokładniej wyjaśnił swoje plany ratowania niemieckiej służby zdrowia. Prezenterka i dziennikarka ZDF Cordula Tutt ostro ją skrytykowała. Inni eksperci w dziedzinie zdrowia również widzą pozytywy.
To są podstawy reformy szpitali
Na podstawie dokumentu Komisji federalny minister zdrowia Karl Lauterbach planuje restrukturyzację szpitali w porozumieniu z landami. Większa specjalizacja, większa przejrzystość, wyższa jakość – oto w skrócie formuła Lauterbacha.
Grupy wykonawcze są centralnym elementem planowanej reformy. Każdy przypadek, każda operacja, każdy zabieg musi być jednoznacznie przypisany do określonej grupy – na podstawie której określane są cele jakościowe i wymagania klinik. Grupy wydajności są powiązane z kryteriami jakości.
Każdy, kto nie spełnia kryteriów po kilkuletniej fazie przejściowej, również nie powinien mieć możliwości świadczenia usługi. Główny nacisk kładziony jest na Nadrenię Północną-Westfalię. Porównywalne grupy wydajności są już tutaj opracowywane i obecnie są testowane.
Główne aspekty planów i sposób ich oceny przez profesjonalistów:
Reklama
Plan Lauterbach: Kryteria jakości dla klinik
Minister Zdrowia zapewnia: Lauterbach wyjaśnia w programie „Markus Lanz”: „W każdej klinice sprawdzamy tak: kto się do czego nadaje? (…) Laik musi wiedzieć, gdzie jest dobrze, a gdzie nie. » Wyniki kontroli jakości powinny być publikowane za pomocą interaktywnej mapy i oznaczone odpowiednimi kolorami.
Lauterbach podaje jako przykład operacje kolana. „Możesz kliknąć mapę, gdzie chcesz, aby twoje kolano się powiodło, a następnie możesz zobaczyć, czy wykonują operację kolana„ tak lub nie ”i czy wykonują operację dobrze, czy nie”. Można zobaczyć wszystkie 63 grupy umiejętności. Jeśli w placówce można udowodnić, że praca jest źle wykonana, na przykład z powodu wielu komplikacji, rząd federalny może cofnąć długoterminowe świadczenia. Naukowcy doradzaliby im do oceny. Lauterbach wyjaśnił: „ Po okresie przejściowym nie płacimy już tam, gdzie jakość jest słaba. „
I dalej: „Podamy to do wiadomości publicznej. Lanz jest zaskoczony: „A teraz? Poważnie? – zapytał gospodarz.
- Niezależnie od tego, czy na mapie jest „zielony”, jakość jest stała, kontynuował Lauterbach.
- Jeśli sygnał jest „czerwony”, wystąpił problem z jakością.
Karta powinna być gotowa do 1 stycznia 2024 r. Zdaniem ministra zdrowia, jeśli dom nie będzie oferował dobrej jakości w wielu obszarach, nie będzie w stanie przetrwać. Dziennikarka Cordula Tutt nazwała ten plan „zasadą selekcji”.
Jak właściwie mierzy się jakość? Zapytany przez FOCUS Online, rzecznik Federalnego Ministerstwa Zdrowia powiedział: „Istniejące szpitale są obecnie klasyfikowane zgodnie z planowanymi poziomami usług i grupami na podstawie aktualnych raportów jakości szpitali i danych z rozliczeń DRG”. . Ponadto kryteria jakości byłyby weryfikowane przez towarzystwa medyczne”.
Co mówią eksperci: Geralda Gassa , szef Niemieckiego Towarzystwa Szpitali (DKG), które reprezentuje około 1800 klinik w Niemczech, nie myśli o „takich systemach sygnalizacji świetlnej”. Gass powiedział to przed transmisją ZDF w wywiadzie dla Editorial Network Germany (RND). I dodał: ” Lauterbach twierdzi, że na podstawie kilku wartości można stwierdzić, czy szpital jest dobry, czy zły. To dekorowanie okien. Liczba możliwych parametrów jest tak duża, że nie da się ich wlać do prostego systemu sygnalizacji świetlnej.
Lauterbach jest przekonany, że jakość można łatwo sprawdzić, jak tłumaczył w rozmowie z „Zeit”. „Niestety, muszę się nie zgodzić” – odpowiedział rozmówca Zuzanna Jana , prezes Stowarzyszenia Medycznego Marburger Bund. „Oczywiście można odnotować, jak często dany zabieg jest wykonywany w klinice. Trudno jednak powiedzieć, jak dobrze jest on wykonywany”. Johna wyjaśnia to na przykładzie skrajnego przypadku: pacjent umiera po operacji guza. Jest to wymierne – ale to nie znaczy, że leczenie było złe. Na przykład w klinice uniwersyteckiej często leczy się szczególnie ciężkie przypadki. Tylko z tego powodu umiera tam więcej ludzi niż gdziekolwiek indziej.” Ale to nie znaczy, że Szpital Uniwersytecki jest gorzej. Medycyna nie jest czarno-biała, jest też sporo szarości.
Ale są też pozytywne głosy. „Wierzę, że reforma przyniesie przede wszystkim znaczną poprawę jakości” – ocenia sędzia Christiana Karagiannidisa , starszy konsultant i kierownik centrum ECMO, a obecnie członek rządowej komisji ds. nowoczesnej i dostosowanej do potrzeb opieki szpitalnej. Mielibyśmy po prostu za dużo małych szpitali. Jeśli nie masz minimalnej struktury, nie uzyskasz jakości tam, gdzie powinna być. Nawet gdyby liczbę klinik zmniejszono do 1200, Niemcy miałyby kliniki prawie każdej choroby w maksymalnym promieniu 30, może 45 minut.
Plan Lauterbach: grupy serwisowe dla szpitali
Minister Zdrowia zapewnia: Kliniki powinny być podzielone na trzy poziomy: od podstawowych świadczeniodawców blisko domu, poprzez drugi poziom z ofertami dodatkowymi, aż po świadczeniodawców maksymalnej opieki, takich jak przychodnie uniwersyteckie. W przypadku „Lanza” Lauterbach wyjaśnił, że w przyszłości niemieckie szpitale powinny być odpowiednio wynagradzane zgodnie ze standardem jakości. Jednak nie wszyscy zaangażowani zgadzają się z tymi „poziomami”. Tak zwane grupy wydajności są zatem scharakteryzowane jako klasyfikacja. Ich celem jest zapewnienie wszędzie takiej samej opieki o tej samej jakości. Rządy federalne i stanowe chcą ponownie spotkać się 29 czerwca na kolejną prawdopodobnie decydującą rundę konsultacyjną .
„Atakujemy struktury reformą szpitalną: przypisujemy szpitale do grup usług i sprawdzamy, które szpitale spełniają kryteria jakości. Tam, gdzie nie są szanowani, rząd federalny już nie płaci” – pisze das Federalne Ministerstwo Zdrowia na Twitterze .
Co mówią eksperci: TO Szef DKG Przypomina, że dostęp do opieki jest również kryterium jakości mierzonym na szczeblu międzynarodowym. „I myślę, że jest bardzo wątpliwe, aby Lauterbach zaczął ostatnio długo czekać na ludzi, którzy przejdą bez operacji stawu biodrowego lub kolanowego, ponieważ w Niemczech byłoby zbyt wiele operacji” – powiedział Gass w wywiadzie dla RND. „To wypowiedź niegodna ministra zdrowia”. Minister zdrowia musiał dokładnie udowodnić, którzy pacjenci niekoniecznie będą operowani.
TO Prezes Towarzystwa Lekarskiego Johna rozwiązano również problem niedoboru wykwalifikowanych pracowników. Według niej sytuacja będzie się pogarszać, jeśli zmieni się struktura szpitala. Już ponad 20% łóżek w Niemczech nie mogło być zajętych z powodu braku personelu. „Dla wielu pacjentów dłuższa podróż do kliniki może nie być problemem, przynajmniej jeśli nie są poważnie chorzy. Inaczej jest w przypadku pracowników, zwłaszcza zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy z długimi dojazdami – podkreśla ekspert. „Przed przeniesieniem do następnego szpitala, jeśli ich klinika musi zostać zrestrukturyzowana lub nawet zamknięta, wielu będzie wolało poszukać nowej pracy w swoim regionie”.
Reinharda Busse’a kierownik wydziału zarządzania opieką zdrowotną na Uniwersytecie Technicznym w Berlinie, członek rady doradczej Federalnego Ministerstwa Zdrowia, a obecnie członek rządowej komisji ds. nowoczesnej i dostosowanej do potrzeb opieki szpitalnej, wskazuje, jakie korzyści powinni odnieść pacjenci w przyszłości : „Tam, skąd pochodzę, to już nie powinna być loteria”. Każdy powinien móc polegać na karetce, która zabierze go do szpitala, który dysponuje odpowiednią wiedzą i sprzętem.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.