Ukraińscy uchodźcy w Polsce: milczenie prawicy

OJeśli dzisiaj rozmawia z gospodarzami ukraińskich uchodźców w Polsce, otrzymuje inne informacje sprzed dwóch, trzech miesięcy. „Nasza rodzina właśnie wróciła do domu” – mówi teraz. Lub: „Nasi goście chcą jutro wracać na Ukrainę, muszą tylko uregulować umowę na telefon komórkowy”. Zastanawiają się, czy nie powinni jednak wracać do Polski. Wojna się ciągnie. Ale jednocześnie wielu Ukraińców jest wywożonych do domu. Niektórzy wracają do północnych miast wyzwolonych od rosyjskich najeźdźców, inni chcą siać warzywa na swojej daczy.

Gerard Gnauck

Korespondent polityczny na Polskę, Ukrainę, Estonię, Łotwę i Litwę z siedzibą w Warszawie.

Niemniej jednak, według rządowych szacunków, w kraju wciąż przebywa około 1,5 miliona uchodźców wojennych, którzy chcą „zostać dłużej”. Na przykład w zeszłym tygodniu Warszawa ogłosiła „drugi etap” polityki uchodźczej. „Pomoc, której udzielamy uchodźcom z Ukrainy, ma służyć długofalowo” – powiedział w Izbie Reprezentantów minister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker. Szefernaker jest również od kwietnia pełnomocnikiem rządu ds. uchodźców z Ukrainy. „Nie możemy finansować wszystkich w nieskończoność” – powiedział. W perspektywie długoterminowej uchodźcom starszym lub niepełnosprawnym należy udzielać pomocy w ukierunkowany sposób, ale osoby zdolne do pracy powinny się zintegrować i uzyskać niezależność materialną.

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *