Na wewnętrznym dziedzińcu poczdamskiego parlamentu puzony i trąbki Potsdamer Turmbläser grały chorał Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego. Przybyli prezydent kraju związkowego Ulrike Liedtke i premier Dietmar Woidke (obaj z SPD), a także liderzy parlamentarni większości ugrupowań parlamentarnych kraju związkowego, z wyjątkiem AfD. 8 maja, w 78. rocznicę zakończenia II wojny światowej i wyzwolenia od narodowego socjalizmu, wysłuchali słów Ambasadora RP Dariusza Pawłosa.
„Dla nas, drodzy przyjaciele, jesteście wzorem”, uznał Pawlos, zaangażowanie kraju związkowego Brandenburgii na rzecz pojednania niemiecko-polskiego, spotkania młodzieży niemiecko-polskiej oraz kursy języka polskiego w szkołach państwowych.
Były polski ambasador krytykuje brak pomnika
Zaledwie dwa lata temu ówczesny ambasador RP Andrzeij Przyłębski wywołał burzę, gdy podczas uroczystości z okazji 30. . Pawłos z kolei podkreślił znaczenie pamięci o ofiarach II wojny światowej i narodowego socjalizmu w Polsce. Odniósł się także do faktu, że dopiero niedawno doszło do sporu o pojawienie się polskich nacjonalistów w miejscu pamięci Ravensbrück.
Odpowiedział dyplomatycznie, ale stanowczo na żądania polskiego rządu dotyczące reparacji. Polski rząd jest „gotowy do dialogu”. A Pawłos przypomniał budowę pomnika polskich ofiar wojny w Berlinie, która do dziś się nie rozpoczęła.
Przewodnicząca parlamentu kraju związkowego Ulrike Liedtke skrytykowała wcześniej powolność planowania. „Ogólnoniemiecki pomnik polskich wyzwolicieli jest spóźniony” – powiedział Liedtke. Przecież co dziesiąty uczestnik bitwy o Berlin był polskim żołnierzem. „Może nie musi to być w Berlinie, może w Brandenburgii”.
Przedstawiciele ambasady rosyjskiej nie zostali zaproszeni na obchody. Słowa, które Liedtke, Pawlos i Woidke znaleźli na temat rosyjskiej agresji na Ukrainie, były tym wyraźniejsze. „Zdjęcia Buczy i Mariupola podejrzanie przypominają warszawskie getto” – powiedział Liedtke. „Ta wojna dotyka miliony niewinnych ludzi, młodych i starych, całe rodziny, a także ocalałych z II wojny światowej” – powiedział Woidke.
Jednak Woidke zwrócił również uwagę, że „kłamstwa, urazy i uprzedzenia” również padają na podatny grunt w Niemczech. „Bolesne i haniebne jak powiedzenie: prawicowy ekstremizm i nienawiść to duży problem w naszym kraju”.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.