Niemiecki rząd zaproponował Polsce przedłużenie do końca roku rozmieszczenia niemieckich systemów obrony powietrznej „Patriot”. Ma to na celu uwzględnienie potrzeby bezpieczeństwa sąsiada.
Federalne Ministerstwo Obrony Narodowej zgodziło się na rozszerzenie rozmieszczenia wojsk niemieckich stacjonujących w Polsce o systemy „Patriot”. Berlin zaproponował Warszawie kontynuację stacjonowania trzech niemieckich dywizjonów operacyjnych „Patriot” po okresie letnim, pierwotnie zaplanowanym na maksymalnie sześć miesięcy, prawdopodobnie do końca roku – podało ministerstwo. Systemy „wniosły cenny wkład w ochronę ludności cywilnej i obszaru naszego sojuszu na wschodniej flance w ramach zintegrowanej obrony powietrznej NATO”.
Od stycznia niemieckie eskadry operacyjne „Patriot” rozmieszczone są w Zamościu w południowo-wschodniej Polsce w celu ochrony przestrzeni powietrznej kraju. Miasto położone jest niedaleko granicy z Ukrainą. Pierwotnie systemy miały tam pozostać aż do sześciu miesięcy.
Oferta dotyczy języka polskiego Potrzeba bezpieczeństwa Rachunek
Podczas spotkania z federalnym ministrem obrony Borisem Pistoriusem na początku lipca jego polski odpowiednik Mariusz Błaszczak wyraził nadzieję na przedłużenie rozmieszczenia. Oferta uwzględnia potrzeby bezpieczeństwa naszych polskich przyjaciół – poinformował w komunikacie polityk SPD.
„Pozostajemy u waszego boku jako niezawodny partner” – powiedział podobno Pistorius. „Podczas mojej ostatniej wizyty w Polsce mogłem na własne oczy zobaczyć ścisłą współpracę pomiędzy siłami zbrojnymi. Widziałem, jak rozwinęły się stosunki niemiecko-polskie dzięki temu wspólnemu projektowi”.
Żadnego przedłużenia poza bieżący rok
Zdaniem ministerstwa nie ma planów wydłużenia tego działania poza bieżący rok. Według ministerstwa oczekuje się, że w nadchodzącym roku systemy „Patriot” wniosą znaczący wkład w zdolności odstraszania i obrony sojuszu w ramach natowskich Sił Reagowania Kryzysowego (NRF). Właściwe przygotowania zaczynają się już teraz.
Niemcy zaoferowały systemy „Patriot” po tym, jak w połowie listopada rakieta uderzyła w obszar przygraniczny między Polską a Ukrainą. Oferta wywołała początkowo spór między Berlinem a Warszawą: Warszawa zaproponowała przekazanie Ukrainie proponowanych baterii „Patriota”. Rząd federalny odrzucił tę propozycję. Ostatecznie obie strony zgodziły się, że będą stacjonować w Polsce i nie być przenoszone do Kijowa.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.