W samą porę na Boże Ciało powtarzają się burze w południowo-wschodniej połowie. Podczas gdy słońce świeci na północnym zachodzie przy wysokim ciśnieniu powietrza, niższe ciśnienie powietrza na południowym wschodzie powoduje jedną lub drugą intensywną ulewę z piorunami i błyskawicami.
W Corpus Christi znajdują się dwa Hochdruck obszary nad kanałem La Manche i Europą Wschodnią. Pośrodku tych dwóch antycyklonów mała rynna marginalna (niższe ciśnienie atmosferyczne, chłodniejsze masy powietrza) może pęknąć w kierunku południowym. Niecka ta powoduje unoszenie się mas powietrza, co powoduje powstawanie chmur, a w konsekwencji przelotne opady i burze. Ciśnienie atmosferyczne jest wyższe na północnym zachodzie, co oznacza, że masy powietrza raczej opadają niż rosną. Ze względu na zatonięcie, na północnym zachodzie można spodziewać się dużego nasłonecznienia.
Dzień Bożego Ciała zaczyna się chmurami na północnym wschodzie i pierwszymi deszczami wzdłuż linii od Górnego Renu do Monachium. W miarę upływu dnia pierwsze burze szybko formują się od Freiburga do Lasu Bawarskiego. Tymczasem na północnym zachodzie świeci słońce. Prysznice i burze cofną się później na południowy wschód i przeniosą do Polski, Czech i Austrii. Wszystkim temu towarzyszą ciepłe temperatury. Temperatury w dolnych pasmach górskich zatrzymują się na 22 stopniach, a wzdłuż górnego Renu na 31 stopniach. Dodatkowo z północy wieje lekki wiatr.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.