Jak niebezpieczne są nowe prawa dla Europy?

Fakt, że koalicjanci Meloniego – były premier Berlusconi i prawicowy populista Salvini – mają od lat bliskie związki z Rosją i Władimirem Putinem, potęguje niepokój w Europie. Bo walczą o jedność u boku Kijowa w wojnie ukraińskiej.

Salvini publicznie wątpi w skuteczność sankcji wobec Rosji i tym samym obwinia UE o dramatyczny wzrost kosztów energii. Szef Ligi w ostatnich latach nie ukrywał swojego stosunku do Moskwy. Kiedyś założył koszulkę kibica Putina na Placu Czerwonym, a nawet w Parlamencie Europejskim. W 2015 roku Salvini powiedział, że zamieni dwie Mattarelle na pół Putina – Sergio Mattarella jest prezydentem Włoch.

Salvini określił Putina jako „dar z nieba”.

W tym tygodniu uwaga natychmiast przeniosła się na Salviniego i Legę, gdy w Stanach Zjednoczonych pojawił się raport wywiadu, że Rosja od lat płaci zagranicznym stronom. Salvini szybko odrzucił fakt, że „nigdy nie prosił ani nie otrzymał żadnych pieniędzy, nie rubli, euro, dinarów czy dolarów”. Berlusconi powiedział też, że „oczywiście” nie jest zamieszany w aferę – w 2010 roku opisał swojego dobrego przyjaciela Putina jako „dar z nieba”.

Jak bardzo niebezpieczny może być Meloni i jego legalny sojusz Europa? „Nie sądzę, by Giorgia Meloni stanowiła zagrożenie dla stabilności UE” – mówi politolog Andrea Ungari z Luiss University w Rzymie. „Włochy mają swoje miejsce w Europie. Inaczej też jest, gdy rozmawia się o opozycji lub gdy zasiada się przy stole ze wszystkimi szefami państw i rządów UE”.

W rzeczywistości, od upadku rządu Mario Draghiego w lipcu, Meloni stara się wyglądać na umiarkowanego, wiarygodnego, a nawet propaństwowego. Wysyłała wiadomości wideo wyjaśniające po angielsku, hiszpańsku i francusku, że obawy za granicą są bezpodstawne i że Włochy pozostają silnym partnerem pod jej rządami.

Ładowanie…

integrować

Krytycy twierdzą, że Meloni jadł kredę. I rzeczywiście, w tym tygodniu ton stwardniał. Podczas spotkania wyborczego w Mediolanie krzyczała do swoich zwolenników, że „przyszłość” w Europie się skończyła. Z nią na czele Włochy znów będą najpierw realizować własne interesy, a dopiero potem myśleć w kategoriach europejskich.

Ogłoszenie nie było zaskoczeniem. Meloni chce „odzyskać” Włochy, to znaczy postawić je z powrotem na nogi, jak głoszą plakaty wyborcze Fratelli d’Italia. Wspomnienia hasła Donalda Trumpa „Make America Great Again” ożywają. W pierwszym zdaniu wspólnego programu wyborczego centroprawica zapowiada politykę zagraniczną „skoncentrowaną na interesie narodowym i obronie ojczyzny”. Meloni chce przywrócenia prawa UE do prawa krajowego. Chce silnych państw narodowych zamiast unii.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *