Kryzys energetyczny: Polska chce zawieszenia unijnego handlu emisjami


Premier Mateusz Morawiecki uważa podatek od nadmiernych zysków za zbyt skomplikowany.
Obraz: EPA

Unijni ministrowie ds. energii spotkają się w piątek, aby przedyskutować pomysły Komisji na złagodzenie kryzysu energetycznego. W sporach nie chodzi tylko o wyłudzanie specjalnych korzyści.

ZCzeski minister przemysłu i obecny przewodniczący Rady Jozef Síkela przeznaczył dwie godziny na debatę o wysokich cenach energii na specjalnym posiedzeniu ministrów energii w piątek rano. Do południa powinno być jasne, czy ministrowie poprą propozycję Komisji Europejskiej, aby ograniczyć „dodatkowe zyski” z energii wiatrowej, słonecznej i jądrowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby dyskusja trwała dłużej. Jest zbyt wiele pytań bez odpowiedzi na ten temat. Czy zgarnianie specjalnych korzyści jest wystarczające dla państw, które opowiedziały się za całkowitym oddzieleniem ceny energii elektrycznej od ceny gazu? Należą do nich Włochy, Hiszpania, Francja, Szwecja i Czechy. A co to oznacza dla pułapów cenowych obowiązujących już w Hiszpanii i Portugalii?

Opór pochodzi także z innych stron. polskiego premiera Mateusza Morawieckiego W rozmowie z brytyjską gazetą „Financial Times” opowiedział się za zapewnieniem konsumentom ulgi innej niż wprowadzenie niezwykle skomplikowanych podatków od nadmiernych zysków czy ściągania zysków specjalnych. Zamiast tego chce zawiesić handel emisjami na rok do dwóch lat lub przynajmniej znacząco obniżyć cenę uprawnień do emisji CO2. Można to zrobić szybko i natychmiastowo obniża cenę energii elektrycznej dla konsumentów. W ostatnich tygodniach w Brukseli Polska zaoferowała już obniżkę ceny emisyjnej o 30 euro. W tej chwili jest to 70 euro. W sierpniu było to o 30 euro więcej.

Grayson Hayes

„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *