DPolska Izba Poselska, czyli Sejm, utorowała drogę do referendum w dniu wyborów parlamentarnych 15 października. Większość z 233 z 452 obecnych w czwartek posłów opowiedziała się za wnioskiem rządu narodowo-konserwatywnego. Kontrolowane przez opozycję weto Senatu zostało odrzucone podobną większością głosów.
Referendum zawiera cztery pytania: Pierwsze, postawione przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, brzmi: „Czy popierasz sprzedaż majątku państwowego firmom zagranicznym, co skutkuje utratą przez Polskę kontroli nad strategicznymi sektorami gospodarki? Była premier Beata Szydło zadała drugie pytanie: „Czy jest Pani/Pan za podniesieniem wieku emerytalnego, w tym przywróceniem podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat dla mężczyzn i kobiet?”
Trzecim pytaniem ustępujący premier Mateusz Morawiecki celuje w unijny kompromis w sprawie azylu: „Czy popierasz przyjmowanie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki w ramach przesiedleń organizowanych przez europejską biurokrację? Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odnosi się do czwartego pytania, napięć z wschodnim sąsiadem, Białorusią: „Czy jest Pan/Pani za usunięciem bariery na granicy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Białoruś?
Debata w Sejmie toczyła się w emocjach iz wieloma insynuacjami. „Drogie lewicowe i liberalne kobiety, powiedzcie mi, dlaczego chcecie nielegalnej imigracji do Polski, dlaczego chcecie, żeby Polki były gwałcone jak Francuzki, Belgowie i Niemki?” – zaintrygował na posiedzeniu plenarnym minister edukacji Przemysław Czarnek hala. Pojawiły się również aluzje do rzekomej bliskości lidera opozycji Donalda Tuska z Niemcami. Przedstawiciel jego partii, Platformy Obywatelskiej, mówił o „obscenicznym” i „nieważnym” referendum.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.