Polska i Węgry podjęły kroki prawne przed TSUE

CJE w Luksemburgu

Zdjęcie przedstawia tablicę przed wieżami biurowymi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) z napisem „Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej” w Europaviertel na Kirchbergu


(zdjęcie: dpa)

Düsseldorf Zaangażowane strony mogą wyjaśnić swoje stanowisko sędziom odpowiedzialnym za proces, który rozpoczyna się w poniedziałek o 14:30. W ramach przyspieszonej procedury sąd ma wydać długo oczekiwany wyrok w ciągu zaledwie kilku miesięcy.

Nowy mechanizm ochrony praworządności przewiduje, że kraje UE mogą wycofać swoje środki z budżetu UE, jeśli istnieje ryzyko, że środki zostaną sprzeniewierzone w wyniku naruszenia praworządności. Rządy Węgier i Polski obawiają się, że nowa procedura zostanie wykorzystana głównie przeciwko nim. Krytycy zarzucają im wpływanie na wymiar sprawiedliwości niezgodnie z unijnymi standardami.

Oba kraje spierają się teraz przed ETS, że tak zwany mechanizm warunkowości jest niezgodny z obowiązującym prawem UE. Z polskiego punktu widzenia przy alokacji środków z budżetu UE powinny obowiązywać jedynie „obiektywne i konkretne warunki”. Zdaniem urzędników w Warszawie, UE nie ma uprawnień do zdefiniowania terminu „rządy prawa”.

W miniony czwartek polski Trybunał Konstytucyjny po raz kolejny podkreślił ten punkt widzenia, wydając wysoce kontrowersyjny wyrok o prymacie prawa krajowego nad prawem unijnym.

Najlepsze prace dnia

Znajdź najlepsze oferty pracy teraz i
zostać powiadomiony e-mailem.

Polska i Węgry obawiają się braku miliardów euro

Dla Polski i Węgier spór może dotyczyć znacznych kwot. Polska otrzymywała ostatnio ok. 12,4 mld euro netto rocznie ze zwykłego budżetu UE, Węgry ok. 4,7 mld euro. Ponadto Polska spodziewa się ok. 23,9 mld euro pomocy koronowej, Węgry ok. 7,2 mld euro.

Mechanizm praworządności został przyjęty większością głosów w grudniu zeszłego roku po długich dyskusjach na forum UE przez Parlament Europejski i Radę Państw Członkowskich.

Jednak porozumienie osiągnięte przez szefów państw i rządów przewiduje, że będzie ono stosowane dopiero po rozstrzygnięciu przez ETS pozwu wniesionego przez Węgry i Polskę. Tym ustępstwem rządy w Budapeszcie i Warszawie zostały w ubiegłym roku przekonane do zniesienia blokady ważnych decyzji budżetowych UE.

Na razie nie wiadomo jednak, czy odpowiedzialna Komisja Europejska może zainicjować pierwsze procedury redukcji środków przed werdyktem. Głównym tego powodem jest presja ze strony Parlamentu Europejskiego. Większość posłów uważa, że ​​porozumienie przywódców nie jest wiążące dla Komisji, a nawet grozi pozwaniem władzy za bezczynność, jeśli nie podejmie ona szybkich działań.

Nieprzerwany: Polska weszła na drogę wyjścia z UE

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *