Po wielu debatach Stany Zjednoczone dostarczyły w tym roku Ukrainie 31 czołgów podstawowych M1 Abrams. „Najlepsza zbroja na świecie» i zasięg ponad trzech kilometrów – tak obiecał Ukraińcom były dowódca armii amerykańskiej w Europie Ben Hodges.
Wraz z niemieckimi lampartami Abramsy uważane są za ważną broń Ukrainy, która broni się przed armią rosyjską w coraz bardziej wyczerpującej i statycznej wojnie. Zalety Abramsa są oczywiste. Jednak jeśli chodzi o technologię, diabeł często tkwi w szczegółach. – i najwyraźniej dotyczy to również czołgów.
„Forbesa» zwraca uwagę na problem codziennego użytkowania Abramsa. Są to filtry w układzie dolotowym silnika. Podobnie jak filtry do odkurzaczy, ich zadaniem jest zatrzymanie zanieczyszczeń. Mają one za zadanie chronić silniki.
Polecane treści redakcyjne
Tutaj znajdziesz treści zewnętrzne wybrane przez naszych redaktorów, aby wzbogacić artykuł o dodatkowe informacje dla Ciebie. Tutaj możesz pokazać lub ukryć zawartość zewnętrzną za pomocą jednego kliknięcia.
Wyrażam zgodę na wyświetlanie mi treści zewnętrznych. Oznacza to, że dane osobowe mogą być przesyłane do platform podmiotów zewnętrznych. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w ustawieniach ochrony danych. Znajdziesz je na dole naszej strony, w stopce, dzięki czemu w każdej chwili możesz zarządzać swoimi ustawieniami lub je wycofać.
Problem z filtrami
Ale same filtry wymagają pracy. Odpowiednia załoga Abramsa musi przeprowadzać konserwację dwa razy dziennie, pisze Forbes. Co dwanaście godzin. Silnik zbiornika osiąga wysokie obroty i uruchamia się system dysz: ze zbiornika usuwane jest powietrze, a wraz z nim kurz i brud wylatują z filtra.
W teorii mógłby to być prosty proces, zwłaszcza że ukraińskie załogi zostały przeszkolone do walki z Abramsem. W praktyce jednak wydaje się niemożliwe, aby w czasie wojny nie doszło do żadnych błędów i aby nadal przestrzegano rygorystycznego harmonogramu konserwacji dwa razy dziennie – zwłaszcza gdy jesteś pod ostrzałem.
„Wszystkiego tego można nauczyć załogę, ale jeśli popełnią błąd – a tak się stanie – Silnik wart miliony eksploduje i nie można go naprawić na miejscu„Mark Hertling, emerytowany generał armii amerykańskiej, powiedział”Niezależny od Kijowa„od maja 2023 r.
Zbiorniki należy wysłać do Polski w celu naprawy
Generał Hertling wspomniał o tym: Czołgów Abrams nie da się naprawić na Ukrainie, wszystkie pojazdy z awarią silnika należy wysłać do odpowiednich warsztatów w Polsce, a tymczasem znikają z pola walki.
Na razie nie wiadomo, czy silniki czołgu uległy uszkodzeniu.. Wydaje się, że wszystkie dostarczone Abramsy są w dalszym ciągu sprawne, wykazując się dobrą dyscypliną obsługi wśród ukraińskich żołnierzy. Czas pokaże, jak długo to potrwa w coraz trudniejszych warunkach wojny i przy braku sukcesu militarnego Ukrainy.
Nawiasem mówiąc, możliwość czyszczenia filtrów zbiorników jest technicznym ulepszeniem. Jak pisze Forbes, poprzednie modele Abramsa nie miały takiego układu. Problemy, jakie napotkali amerykańscy żołnierze z czołgami na pustyni, były również poważne, ponieważ do maszyn dostało się dużo piasku.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.