Niemcy są oskarżani o wzniecenie pożaru w pobliżu Ballermann w Playa de Palma 20 maja, niedługo po przybyciu na wyspę. Podobno rzucali płonące niedopałki papierosów i alkohol z balkonu ich pokoju hotelowego na kryty strzechą taras restauracji poniżej. Dach zapalił się. Uszkodzone zostały dwie restauracje, mieszkanie i części restauracji. Kilka osób zostało lekko rannych.
Turyści od pierwszego dnia odmawiają podpalenia. Niemniej jednak sędzia śledczy uznał ich za pilnych podejrzanych i jak dotąd odmawiał zwolnienia za kaucją – także dlatego, że widział w tym ryzyko ucieczki. Ale mężczyzna nie mógł w piątek skomentować nowej kandydatury obrony. Według sądów Majorki nie był dostępny.
Według mediów na wyspie jest na wakacjach. Zastąpił go sędzia, który przychylił się do wniosku. Znawca wyspy Ciro Krauthausen, który jest wieloletnim redaktorem „Mallorca Zeitung”, wskazuje na sprytne posunięcie prawników: „wiedzieli, jak wykorzystać nieobecność sędziego śledczego”.
Zatrudniony hiszpański prawnik
Hiszpańska prawniczka Maria Barbancho Saborit, niedawno zatrudniona do wzmocnienia obrony niemiecko-hiszpańskiej, odegrała ważną rolę w zaskakującym obrocie wydarzeń. W ostatnich dniach zdobyła między innymi zdjęcie jako dowód uniewinniający, na którym widzimy nieznanego palacza na balkonie pokoju obok grupy, który mógł być również autorem, o którym mowa.
To zdjęcie przyczyniło się do tego, że prokuratura w Palmie po raz pierwszy opowiedziała się za uwolnieniem młodych mężczyzn ochrzczonych przez niemieckie media jako „braci kręgli”, wyjaśnił Barbancho Saborit. 31-latka spędziła trzy lata w Heidelbergu podczas studiów i biegle posługuje się językiem niemieckim. Niemcy mogą liczyć na szczęście, ponieważ śledztwa i okresy przetrzymywania w Hiszpanii mogą czasami trwać kilka lat.
Dochodzenia są kontynuowane
Grupa początkowo składała się z 13 urlopowiczów. Jeden z nich został bezwarunkowo zwolniony dzień po pożarze. Był w stanie udowodnić, że był pod prysznicem, kiedy wybuchł pożar. Czterem innym podejrzanym pozwolono również opuścić więzienie w Palmie po około dwóch i pół tygodniach po wpłaceniu kaucji w wysokości 12 000 euro każdy. Według doniesień pozwolono im opuścić Majorkę.
Jednak dwunastu braci Cone nie jest całkowicie oderwane. Śledztwa trwają. Jeśli Niemcy zostaną oskarżeni i skazani za niedbałe podpalenie, mogą zostać skazani na karę od roku do trzech lat więzienia, poinformowali prawnicy we wniosku dpa. W przypadku podpalenia przewidziano karę pozbawienia wolności do sześciu lat. W przypadku zamiaru i zagrożenia życia ludzkiego wyrok mógłby być też znacznie surowszy.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.