Susza w Niemczech i Polsce
–
Poziom wody w Odrze znajduje się zaledwie kilka centymetrów powyżej historycznego ekstremum
W Polsce i Niemczech stan wód w Odrze jest prawie tak niski, jak w latach suchych 2015 i 2018. Jednak kraje mają różne poglądy na to, jak radzić sobie z nawracającą suszą.
Poziom wody w Odrze koło Frankfurtu w czwartek wynosił około 13 centymetrów powyżej niskiego poziomu 77 centymetrów, jaki kiedykolwiek zmierzono tam w 2015 roku. Na początku tygodnia rzeka była bardzo bliska tej ekstremalnej wartości przy poziomie 81 centymetrów, zgodnie z danymi o poziomie Krajowego Urzędu Środowiska.
„Prawie czujesz lokalne opady”
Prognozy z portalu Narodowego Urzędu Ochrony Środowiska przewidują obecnie wzrost poziomu wód w ciągu najbliższych kilku dni. Jednak Cornelia Lauschke, hydrolog w Water and Shipping Authority, nie chce wykluczyć, że nowe ekstremalne wartości zostaną osiągnięte w tym roku. „Widziałem, że pada w najwyższej strefie wpływów w Polsce. Ale jeśli pada tylko lokalnie, prawie tego nie czujesz”. Dopóki nie zmieni się sytuacja w polskich i czeskich obszarach wpływów Odry i Nysy, poziom wody w Brandenburgii może nadal spadać.
W Polsce brakiem opadów w tym roku niepokoi także hydrolog z PIGW Grzegorz Walijewski. Nie widać żadnego wielodniowego deszczu. „Z drugiej strony wysokie temperatury powodują parowanie, co sprawia, że rzeka jest jeszcze mniej nawadniana” – mówi Waliyevski.
Susza zmienia długotrwały las łęgowy
Statki od tygodni nie mogą pływać po Odrze. W tej chwili nie można określić nawet kanału, ponieważ poziom wody jest zbyt niski dla naczyń pomiarowych urzędu, wyjaśnia Lauschke. Hydrolog szacuje głębokość kanału pod Frankfurtem na około pół metra.
Brak wody na Odrze odczuwa nie tylko żegluga śródlądowa. Dotyczy to również przedsiębiorstw przemysłowych i rolników ze wschodniej Brandenburgii i sąsiedniego województwa lubuskiego. W Polsce brakuje też wody w niektórych studniach, które wciąż zaopatrują w wodę gospodarstwa domowe. Dirk Treichel, dyrektor Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, obawia się negatywnych skutków, m.in. dla lasów łęgowych na obszarach nadbrzeżnych. Zależą od wody. W miarę jak niski poziom wód stał się bardziej powszechny, typowe gatunki cofały się. „Gatunki, które radzą sobie z suszą, rozprzestrzenią się tam”, mówi Treichel.
Polska chce budować więcej tam
Już w 2015 i 2018 r. poziom wody w Odrze był wyjątkowo niski. Wraz z postępującą zmianą klimatu przewiduje się, że okresy suszy w lecie będą się nasilać. Polska chce złagodzić zbliżający się niedobór wody za pomocą programu infrastrukturalnego. Mając 22 miliardy złotych, czyli równowartość około 4,5 miliarda euro, Ministerstwo Sprzętu chce zbierać coraz więcej wód opadowych. „Środki te przeznaczone są głównie na sfinansowanie budowy zbiorników retencyjnych wód opadowych, zwanych zbiornikami retencyjnymi” – precyzuje Mariusz Przybylski z Zarządu Wodnego „Wody Polskie”.
Za rozsądny krok uważa też budowę dodatkowych zapór na Odrze. „Rozbudowa zapór pomoże utrzymać przepływ wody” – mówi Przybylski. Niemieccy ekolodzy widzą sprawy inaczej. Takie regulacje rzeczne zniszczyły ekosystemy rzeki. To już nie ma znaczenia, wyjaśnia Sascha Maier, szef wód w Federacji Ochrony Środowiska i Ochrony Przyrody. Ekolodzy w Niemczech i Brandenburgii również odrzucają planowane pogłębienie toru wodnego po stronie polskiej.
Obecnie nie ma innego wyjścia, jak oszczędzać wodę. Czas trwania napiętej sytuacji jest całkowicie otwarty. „Nie znam żadnej pozytywnej prognozy”, mówi Cornelia Lauschke z Biura Wody i Żeglugi.
Z materiałem Magdaleny Dercz
Transmisja: Antena Brandenburg, 4 sierpnia 2022, 16:42
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.