IW małym miasteczku Borodjanka życie się reorganizuje. Dziewięciopiętrowe bloki mieszkalne wzdłuż ulicy Tsentralnej są ciemne i ciche. Wysadzono całe klatki schodowe i przyległe mieszkania. Pozostałe części bloków są spalone. Zniszczony został również ratusz. Miejscowy mieszkaniec mówi, że w mieście nie zachowały się żadne budynki administracyjne.
Borodyanka była niegdyś 13-tysięcznym miastem. Jeśli chcesz go odwiedzić, musisz jechać samochodem dobrą godzinę na północny zachód od Kijowa. Mija Irpina i Buchę i nagle widzi w lesie rząd spalonych pojazdów opancerzonych. Irpin i Bucha zyskały rozgłos w pierwszych tygodniach wojny ze względu na masowe maltretowanie i zabijanie ludności cywilnej przez stacjonujących tam rosyjskich żołnierzy. W Borodiance, 25 kilometrów od Buczy, było podobno mniej okrucieństw. Z drugiej strony bardziej ucierpiały budynki. Prezydent Wołodymyr Zełenski stanął przed wąwozem, który w jednym z budynków wykuły rosyjskie pociski, podczas przemówienia 8 maja, w rocznicę zakończenia wojny światowej. Tam wygłosił dramatyczne, czasem liryczne, antywojenne przemówienie, w którym zapytał, dlaczego zdanie „Nigdy więcej!” jeszcze się nie spełnił. Jego dziesięciominutowy film, który pokazuje również materiały z innych miast, jest jednym z najbardziej poruszających dokumentów wojny.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.