Ukraina: spojrzenie polskiego studenta w Turyngii na wojnę

W Europie Wschodniej trwa wojna. Armia rosyjska zaatakowała Ukrainę. Główne miasta, takie jak Kijów i Charków, zostały z dnia na dzień pod ostrzałem rakietowym. Tysiące Ukraińców ucieka. Ten scenariusz wisiał w powietrzu od tygodni. Ale czy naprawdę wierzyłem, że to się naprawdę dzieje? nie Patrząc na liczne sondaże uliczne na portalach społecznościowych w ostatnich dniach, mam wrażenie, że nawet Ukraińcy w to nie wierzyli. Ale teraz nadszedł czas.

A siedzę dzisiaj w Erfurcie. Świeci słońce, na dworze jest cicho. Ale jakoś czuję strach w moim umyśle. Tysiące pytań przechodzą mi teraz przez głowę: Czy niedługo będziemy mieli wojnę w całej Europie? Czego tak naprawdę chce Putin? Czy nadal możemy czuć się bezpiecznie w Niemczech? Czy powinienem się martwić o mój kraj ojczysty?

Skomplikowana sytuacja państw granicznych NATO

Jako Polak mieszkający w Niemczech wydarzenia ostatniej nocy nie zostawiają mnie w spokoju. Należę do pierwszego pokolenia, które nie musiało przeżyć wojny i komunistycznego reżimu. I oczywiście chcę, żeby tak zostało.

W Niemczech atmosfera nadal wydaje się spokojna. W Polsce sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Na przykład w czwartek studenci najstarszej polskiej uczelni – Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie – otrzymali ostrzeżenie o cyberatakach. Polska, podobnie jak kraje bałtyckie, Węgry i Rumunia, to ostatecznie tylko strefy buforowe – czyli strefy buforowe między Europą Wschodnią i Zachodnią, granica NATO. Od tygodni panuje tam dość pesymistyczna atmosfera.

Dyplomacja zawiodła

Ale czy my, jako członkowie NATO i Unii Europejskiej, powinniśmy bać się rosyjskiej inwazji? Co robi Putin? A czy możemy pomóc Ukrainie? Wszystkie te pytania i wiele innych pozostaje bez odpowiedzi.

Ale jedno jest jasne: niestety dyplomacja jak dotąd zawiodła w ukraińskich aktach. Wiele państw, takich jak Stany Zjednoczone, Japonia i państwa Unii Europejskiej, już ogłosiło surowe sankcje wobec Rosji. Z pewnością mocno uderzą w rosyjską gospodarkę, ale są bezużyteczne. Nie zrozum mnie źle, myślę, że kary są rozsądne. Ale w rzeczywistości niewiele mogą zmienić w konflikcie – a zwłaszcza nic dla Ukraińców.

Czy wojna w Europie jest nieuchronna?

Jakie opcje są jeszcze dla nas dostępne? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Dyplomacja zawiodła, a nadzieja, że ​​nikt nie chciał wojny w Europie, poszła niestety na marne. Nie sądzę, aby pomoc wojskowa dla Ukrainy była odpowiednia. W przeciwnym razie ryzykujemy wywołanie III wojny światowej.

Musimy pozostać zjednoczeni i gotowi

Co teraz zostało? Przede wszystkim możemy okazać solidarność i chęć przyjęcia uchodźców wojennych. Kiedy myślę o bieżących wydarzeniach, dochodzę do wniosku, że uchodźców w UE, zwłaszcza w Polsce, jest bardzo dużo. Obecnie w Polsce mieszka około 1,5 miliona Ukraińców, a wkrótce może być ich znacznie więcej.

Możemy teraz z całą pewnością powiedzieć, że nie chodzi już o wschodnią Ukrainę, ale o cały kraj. Jeśli mamy bać się Rosji w Niemczech, prawdopodobnie wkrótce się dowiemy…

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *