W piątek 16 września premier Mateusz Morawiecki skrytykował niemiecką politykę wobec Ukrainy jako „zbyt słabą”, a wypowiedzi niektórych niemieckich polityków nazwał „pustymi słowami”.
„Nie możemy patrzeć na rurociągi tylko z ekonomicznego punktu widzenia, jak zrobili to niektórzy politycy – wiemy, którzy” – powiedział Morawiecki na wspólnej konferencji prasowej z premier Litwy Ingridą Šimonytė w Wilnie.
„Nie możemy zaakceptować, że sankcje wobec Rosji są bezużyteczne” […] i nie możemy uważać polityki rządu niemieckiego za coś świętego – dodał.
Polski premier określił jako „zbyt mały” wkład Niemiec, największej gospodarki Europy, we wsparcie Ukrainy.
„Niemieccy politycy używają pustych słów, używają haseł takich jak „suwerenność” i inne. Ale czy są wartości wyższe niż życie?”, zapytał retorycznie.
Poparcie dla Ukrainy i zaostrzenie sankcji wobec Rosji były kluczowymi kwestiami podczas piątkowego spotkania rządów Litwy i Polski w Wilnie.
Rząd federalny zaprzeczył oskarżeniom o zbyt powolne dostarczanie pomocy Ukrainie i stwierdził, że zawsze wspierał Kijów ciężką bronią.
Według Morawieckiego klimat ustępstw panował nie tylko w Europie Zachodniej, ale także na Litwie iw Polsce.
„W Polsce i na Litwie niektórzy politycy oklaskiwali podobne zachodnie poglądy. Mówię o opozycji, która gra głównie muzykę Zachodu, muzykę ustępstw – powiedział polski premier.
„Ważne jest, aby ta polityka jak najszybciej odeszła do przeszłości” – dodał.
Premier Litwy Ingrida Šimonytė zgodziła się ze swoim polskim odpowiednikiem, ale podkreśliła, że nie wystarczy przyznać się do błędów.
Według Šimonytė „wojna energetyczna Putina” wynika z błędów Zachodu, które teraz dotykają całą Europę.
„Ci, którzy uważnie śledzą sytuację, wiedzą, że przygotowania […] nie wczoraj, nie przedwczoraj i nawet nie jesienią 2021 r., ale dużo wcześniej – powiedział premier Litwy.
„Przede wszystkim przyzwyczailiśmy niektórych naszych kolegów, niektóre z naszych firm i może niektóre z naszych firm do idei, że Rosja może być stabilnym i przewidywalnym partnerem, czemu zawsze zaprzeczamy. Zawsze mówiliśmy, że energia będzie używany jako broń geopolityczna” – powiedziała.
Według Morawieckiego dziś jesteśmy w „wojnie nerwów”, a Polska i Litwa znajdują się obecnie w centrum „odbudowy [geopolitischen] Architektura”, starając się przekonać Europę do dążenia do wspólnego bezpieczeństwa.
„Dzisiaj stoimy przed geopolitycznym punktem zwrotnym, wyzwaniem przebudowy architektury bezpieczeństwa – fizycznie, zewnętrznie, wewnętrznie, energetycznie i ogólnie ekonomicznie” – powiedział premier RP.
„Jesteśmy poddawani masowemu szantażowi. Jak widać, ceny poszły w górę, a poza tym wszystko jest poplamione ukraińską krwią. Dlatego musimy powstrzymać Rosję – dodał.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.