Parlamenty Polski i Słowacji stały się celem cyberataków. Atak przyszedł z kilku kierunków, „w tym z Federacji Rosyjskiej” – poinformował w czwartek rzecznik Senatu RP. Powiedział, że może to być powiązane z głosowaniem Senatu w środę, w którym ogłoszono rosyjski rząd „reżimem terrorystycznym”.
Na Słowacji, według władz, naruszony został system głosowania w parlamencie. „Cała sieć komputerowa parlamentu została sparaliżowana” – powiedział wiceprzewodniczący słowackiego parlamentu Gabor Grendel agencji informacyjnej AFP. Głosowanie miało rozpocząć się około godziny 11, „kiedy szef naszego departamentu administracyjnego poinformował nas, że miał miejsce cyberatak na system komputerowy Parlamentu”, powiedział. Sesja sejmowa została zatem przerwana.
Według parlamentu nie działały wszystkie komputery i linie telefoniczne, co uniemożliwiło posłom głosowanie nad kilkoma ustawami. „Nie znaleźliśmy jeszcze przyczyny problemu” – powiedział przewodniczący słowackiego parlamentu Boris Kollar. Technicy to naprawiają.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.