Ta aplikacja o członkostwo rozdziera partię

Miał stworzyć „siłę ochronną” dla Republikanów, a na prawicowej scenie rockowej był postrzegany jako pociągający za sznurki. Teraz Robert Nagels chce wstąpić do AfD – to pogrąża stowarzyszenie NRW w chaosie.

Było to na początku lat 90., kiedy republikańska głowa państwa napisała list i wydała rozkaz człowiekowi, który według niego mógł dokonać wielkich rzeczy. Oczekuje się, że Robert Nagels, przewodniczący okręgu Bas-Rhin, utworzy 100-osobową „siłę ochronną” dla partii, napisał szef NRW Uwe Goller. Goller miał już bardzo konkretne pomysły: trupa miała złożyć przysięgę w Externsteine, miejscu pielgrzymek ezoteryków i prawicowych ekstremistów w Lesie Teutoburskim.

„Tylko tobie ufam, że wykonasz to odpowiedzialne zadanie” – napisał Goller w liście do Nagelsa, cytowanym również przez Urząd Ochrony Konstytucji. Nie powinien to być jedyny raz, kiedy Nagels zwrócił uwagę krajowego wywiadu, który ma wykryć zagrożenia dla demokracji.

Dziś Robert Nagels, cieszący się tak wielkim szacunkiem i zaufaniem Republikanów, prowadzi w Oberhausen kilka praktyk lekarskich. Szuka nowego politycznego domu – i chciałby być częścią AfD. Z badań t-online wynika, że ​​Nagels złożył wniosek o członkostwo w partii, która sama obawia się represji ze strony Urzędu Ochrony Konstytucji i dyskusji o delegalizacji partii.

Jak dotąd Nagelsowi nie udało się wystawić swojej kandydatury, ale dyskusja personalna w AfD wciąż wrze. Stanowiska co do tego, czy Nagels byłby odpowiednim członkiem AfD, najwyraźniej różnią się w obrębie partii – między innymi dlatego, że niektórzy z nich mają również osobiste relacje z Nagelsem. Sprawa wyraźnie pokazuje, jak AfD zawodzi we własnych wysiłkach, by trzymać z dala od swoich szeregów osoby znane władzom jako ekstremiści.

Ładowanie…

zintegrować

Rygorystyczny proces rekrutacji

Częścią tych wysiłków w AfD w NRW jest ścisła procedura rekrutacji. Wnioski o członkostwo nie są po prostu zatwierdzane, potencjalni nowi członkowie są intensywnie badani – zwykle między innymi za pomocą wyszukiwania osoby w Internecie i rozmowy kwalifikacyjnej. Podczas tej rozmowy wstępnej zadaje się również pytania, aby sprawdzić, czy nie ma skrajnie prawicowej postawy.

Wnioskodawcy są podzieleni na trzy kategorie w zależności od koloru: „Zieleni” to przypadki bez problemu, których wniosek może zostać zatwierdzony. „Żółty” oznacza wątpliwe sprawy, które powinny zostać omówione na Radzie Państwa. „Czerwoni” to bardzo problematyczne przypadki, których w żaden sposób nie należy uwzględniać.

Andreas Keith: Dyrektor zarządzający AfD w Nadrenii Północnej-Westfalii odpowiada za nowe podania o członkostwo.
Andreas Keith: Dyrektor zarządzający AfD w Nadrenii Północnej-Westfalii odpowiada za nowe podania o członkostwo. (Źródło: obrazy Malte Ossowski/SVEN SIMON/imago)

AfD w Nadrenii Północnej-Westfalii uczyniła przyjmowanie nowych członków najwyższym priorytetem, za co ostatecznie odpowiada krajowa rada wykonawcza. W przypadku Nagel wniosek wpłynął za pośrednictwem związku okręgowego w Duisburgu i według informacji z t-online Andreas Keith, dyrektor zarządzający związku regionalnego, był odpowiedzialny za badanie w Radzie Stanu.

Nagels to „żółty” przypadek, jak Keith ogłosił zarządowi w październiku, zgodnie z raportami t-online. Dyskusja jest więc potrzebna – ale problemy nie są na tyle duże, by same w sobie wykluczały rejestrację. Keith opowiedział się za dopuszczeniem Nagela na spotkanie, a zarząd początkowo zgodził się z jego oceną.

Śledztwo w sprawie wywiadu „Playboya”.

Jest to zaskakujące z kilku powodów. Nagels był bowiem nie tylko członkiem Republikanów, obserwowanym przez Urząd Ochrony Konstytucji od początku lat 90. jako podejrzany o prawicowy ekstremizm, ale także wieloletnim urzędnikiem państwowym. Jako przewodniczący okręgu i członek stanowej rady dyrektorów kilkakrotnie trafiał na pierwsze strony gazet.

Między innymi zwrócił na siebie uwagę wywiadem dla „Playboya” w 1993 roku. „Idea włączenia całego narodu w system polityczny poprzez prawo głosu prawdopodobnie nie zostanie podtrzymana”, powiedział tam Nagels – i skończył w akta Urzędu Ochrony Konstytucji. Nadal. Nagels publicznie zakwestionował zasadę demokracji, zauważyła Ochrona Konstytucyjna.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *