Spór o reparacje: Polska zwiększa presję na europejskie Niemcy | DW

„Ta odpowiedź jest zaskakująca dla nas, polskiego MSZ i państwa polskiego, ponieważ państwo niemieckie nie może rozwiązać kwestii, która nigdy nie została postawiona. Nie było ani negocjacji, ani rozmów o mediacji” – powiedział Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych Polski . w środę (01.04.2023) w Warszawie.

„Nie uznajemy stanowiska Niemiec, odrzucamy je w całości jako absolutnie nieuzasadnione i błędne. Będziemy działać na arenie międzynarodowej, ale także w Niemczech, aby przekonać międzynarodową i niemiecką opinię publiczną do zmiany nastawienia” – zapowiedzieli polscy politycy. jakiekolwiek dalsze.

Annalena Baerbock i Zbigniew Rau w Warszawie 4 października 2022 r

Wiadomość, która wywołała takie oburzenie w Warszawie, była krótka i słodka: „Według rządu Republiki Federalnej Niemiec sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta i nie ma on zamiaru przystępować w tej sprawie do rokowań”. . MSZ RP odpowiedział natychmiast: „Rząd polski będzie kontynuował starania o uregulowanie kwestii długów wynikających z agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945”.

Nikt w obozie Zjednoczonej Prawicy, który rządzi Polską od 2015 roku, nie spodziewał się poważnie, że niemiecka odpowiedź na polskie postulaty będzie inna. Federalna minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock jasno przedstawiła stanowisko Niemiec już 4 października 2022 r., po tym, jak dzień wcześniej polski rząd wysłał do Berlina notę ​​dyplomatyczną ze swoimi żądaniami.

Czarno-białe zdjęcie pokazuje pustynię gruzu z kamieni, w tle budynek z wieżą, może to być kościół

Warszawa, stolica Polski, zniszczona przez wojska niemieckie pod koniec II wojny światowej

„Niemcy biorą na siebie historyczną odpowiedzialność bez żadnych zastrzeżeń i zastrzeżeń. Naszym odwiecznym zadaniem pozostaje upamiętnienie milionów cierpień, jakie Niemcy zadały Polsce, z takim poziomem brutalności, który wywołał w Polsce zupełnie inny ból niż w innych miejscach” – powiedział Baerbock w październiku w Warszawie. „Jednocześnie z punktu widzenia rządu federalnego wiadomo, że sprawa reparacji jest zamknięta” – powiedziała minister, odnosząc się do swojego polskiego kolegi Zbigniewa Raua.

Polska żąda od Niemiec 1,3 bln euro reparacji

Wiceminister spraw zagranicznych Mularczyk, członek największej rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość (PIS), przed laty uczynił żądania odszkodowań odszkodowawczych wobec Niemiec jako swój priorytet. Od 2017 r. kieruje sejmową grupą roboczą do ustalenia strat Polski w II wojnie światowej. 1 września 2022 r., w 73. rocznicę niemieckiej inwazji na Polskę, przedstawił raport końcowy, w którym mowa o zniszczeniach wojennych o wartości 6,2 bln zł, czyli równowartości ok. 1,3 bln euro.

W ubiegłym roku Mularczyk awansował na sekretarza stanu w MSZ. Już we wtorek (3 stycznia 2023 r.) określił niemiecką odpowiedź jako „pogardę dla Polski i Polaków”. „Niemcy nie prowadzą wobec Polski przyjaznej polityki, chcą tu ustanowić swoją strefę wpływów i traktować Polskę jako wasala” – powiedział PAP obecny wiceminister spraw zagranicznych.

ONZ i USA powinny poprzeć roszczenia reparacyjne Polski

Aby zwiększyć presję na Berlin, Warszawa zwróciła się o wsparcie do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Ponadto do Warszawy została zaproszona Sekretarz Generalna UNESCO Audrey Azoulay. Dodatkowo Mularczyk zapowiedział wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie liczy na pozyskanie sojuszników w Kongresie i Senacie.

Badanie przeprowadzone przez Instytut Ipsos na zlecenie polskich mediów wykazało na początku stycznia 2023 r., że 75% Niemców odrzuca polskie wnioski. Wynik ten nie przeszkodził jednak Mularczykowi w ogłoszeniu kampanii informacyjnej w Niemczech: „Mamy nadzieję, że z czasem przekonamy Niemców, że ta sprawa musi zostać uregulowana” – powiedział polityk PIS. Szczególną nadzieję wiąże z młodym pokoleniem w Niemczech.

kanclerz Olaf Scholz i polski premier Mateusz Morawiecki

Kanclerz Federalny Olaf Scholz i premier RP Mateusz Morawiecki spotkają się w Berlinie z okazji szczytu Bałkanów Zachodnich w grudniu 2022 r.

Odrzucenie przez Niemcy polskich żądań odszkodowań daje prawicowemu rządowi nacjonalistycznemu w Polsce mile widzianą okazję do eskalacji konfliktu z sąsiednim krajem. Krytyka Niemiec wydaje się być jednym z głównych wątków polskiej prawicy w kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Największa partia opozycyjna w Polsce, Platforma Obywatelska (PO), kierowana przez byłego premiera i byłego komisarza UE Donalda Tuska, jest oczerniana jako berliński poplecznik.

Niezależnie od tego, która partia wygra kolejne wybory parlamentarne w Polsce jesienią 2023 roku, będzie musiała zmierzyć się z kwestią reparacji. Bo we wspomnianym badaniu Ipsos 66 proc. respondentów w Polsce opowiedziało się za reparacjami od Niemiec. A w uchwale Sejmu z połowy września ubiegłego roku, za którą głosowała również opozycja, polski Sejm stwierdził, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za straty wojenne i nigdy nie zrzekła się roszczeń.

We wcześniejszej wersji tego artykułu wykorzystano historyczne zdjęcie, które zostało ujawnione jako nazistowska propaganda. Zdjęcie zostało usunięte. Redakcja przeprasza za błąd.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *