Bezcelowa próba kostiumowa!
Drużyna drugiej ligi Hansa Rostock pozostaje bez radości w ostatniej próbie wytrzymałości przed rozpoczęciem drugiej połowy sezonu (28 stycznia w Heidenheim). W deblu (2x 90 minut, bez publiczności) z Lechem Posen rostok przegrał 0:0 i zakończył 0:0.
Przy ujemnych temperaturach i obfitych opadach śniegu, dwie drużyny w pierwszym pojedynku (z tendencją do bycia drugimi zawodnikami) walczyły o zorganizowanie uporządkowanego meczu na poznańskim poligonie. Chociaż Rostockers przez długi czas utrzymują otwarte spotkanie z obecnymi mistrzami Polski, do przerwy schodzą z przewagą 0:1 (23. miejsce). W drugiej połowie Hansa przegrywała i straciła jeszcze trzy bramki (63′, 69′, 86′) po popełnieniu indywidualnych błędów. Zwłaszcza gracze w drugim rzędzie (Munsy, Schröter, Thill, Strauss, Körber) z trudem potrafią się ustawić.
W drugiej grze Hansa całkowicie się zmienia i żartobliwie zwiększa wraz z rzekomą początkową XI. Haris Duljevic (14.) i Svante Ingelsson (21.) nie prowadzą. W końcowej części pozostaje to zrównoważona gra z kilkoma atrakcyjnymi scenami w strefie końcowej. Najlepszą okazję Hansy zmarnował Duljevic, któremu zaprzeczył bramkarz Lech Bednarek (74.).
Hansa (1. gra): Körber – Schröter, Malone, Ruschke, Lucoqui – Dressel (C), Strauss – Pröger, Thill (46. Köster), Fröling – Munsy
Hansa (druga gra): Kolke – Ananou, van Drongelen, Roßbach – Neidhart, Fröde, Rhein, Schumacher, Duljevic – Ingelsson (81. Martens), Verhoek
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.