Samoloty rządowe też mogą się rozbić. A jednak polityczne znaczenie leci razem do Włoch. Czy powodem są środki oszczędnościowe?
imago
Tysiące ludzi przybyło do Bazyliki św. Piotra. Wszyscy chcą Benedykta XVI. złożyć ostatnie wyrazy szacunku. Wśród nich szczyt niemieckich organów konstytucyjnych. Jednym z nich jest kanclerz Olaf Scholz. Towarzyszyć mu będą prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier, przewodnicząca Bundestagu Bärbel Bas, minister federalna Nancy Faeser, przywódca frakcji Unii Friedrich Merz i przewodniczący Rady Federalnej Peter Tschentscher.
Papież Benedykt XVI z Niemiec przed śmiercią dał jasno do zrozumienia jedną rzecz: chce skromnego pogrzebu. Prawdopodobnie chciał uniknąć tego kontyngentu wybitnych niemieckich polityków. Wygląda jednak na to, że rząd federalny chce pożegnać się z samym „niemieckim papieżem”.
Prezydent Polski zginął w katastrofie lotniczej
Bo nawet jeśli samolot jest uważany za szczególnie bezpieczny środek transportu, wypadki się zdarzają. Polska doświadczyła takiej katastrofy dobre dziesięć lat temu. Rządowy samolot zginął w katastrofie smoleńskiej w 2010 r. Następnie w wypadku zginął prezydent Polski Lech Kaczyński. Również w tym przypadku znaczące wierzchołki pomarańczy konstytucyjnej znajdowały się na tej samej płaszczyźnie. Posłowie, członkowie rządu i wyżsi oficerowie. Zginęło ponad 90 osób.
Co jest ważniejsze: bezpieczeństwo czy klimat?
W obliczu kryzysu klimatycznego decyzję rządu federalnego o podróżowaniu samolotem można ocenić pozytywnie. Z drugiej strony ta decyzja niesie ze sobą również poważne ryzyko: samoloty mogą się rozbijać. Także samoloty rządowe. Markus Söder, który również przebywa w Rzymie i chce pożegnać się z „bawarskim papieżem”, pojechał samotnie do Włoch.
Czy środki oszczędnościowe powinny być w tym przypadku decydujące? Nie wiadomo w tej chwili, jaki konkretnie aspekt zadecydował o podjęciu wspólnej podróży. Oczywiście politycy mogli też podróżować niezależnie od siebie zwykłymi samolotami.
Jest ich nawet pięć w samolocie do Niemiec
Według Urzędu Prezydenta Federalnego lot powrotny nie będzie już odbywał się razem. Prezydentowi Federalnemu Frankowi-Walterowi Steinmeierowi towarzyszą tylko Nancy Faeser, Peter Tschentscher i Friedrich Merz. Katastrofa w Polsce pokazała, że ryzyko jest niewspółmierne do korzyści.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.