Od redakcji BZ
W Polsce wykryto nieszczelność rurociągu Przyjaźń, którym płynie ropa z Rosji do Europy. Przyczyna jest nadal nieznana, powiedział w środę polski operator rurociągów Pern.
Według Federalnego Ministerstwa Gospodarki bezpieczeństwo dostaw w Niemczech jest gwarantowane pomimo szkód. Rzeczniczka ministerstwa poinformowała, że rafinerie w Schwedt w Brandenburgii i Leuna w Saksonii-Anhalt nadal otrzymują ropę naftową tą linią.
Mniej ropy naftowej w Schwedt
Rafineria PCK w Schwedt w Brandenburgii poinformowała, że trafia tam mniej ropy. „Obecnie dostawy ropy naftowej odbywają się z ograniczoną wydajnością” – powiedział. Spółka nie widzi jednak obecnie zagrożenia dla zaopatrzenia regionu w paliwa i olej opałowy.
Jak poinformował polski operator Pern, we wtorek późnym wieczorem zgłoszono uszkodzenie jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka linii, około 70 kilometrów od Płocka. Jest to główna nitka, którą płynie ropa naftowa do Niemiec. Pozostają w kontakcie z niemieckimi partnerami, dostawy do sąsiedniego kraju są „w ramach możliwości technicznych” – zaznaczył.
Federalne Ministerstwo Gospodarki monitoruje sytuację i jest w ścisłym kontakcie ze wszystkimi odpowiednimi organami, powiedziała rzeczniczka w Berlinie. „Zarówno w PCK Schwedt, jak iw rafinerii Leuna, własne zapasy ropy zostały celowo zwiększone w ostatnich tygodniach jako środek zapobiegawczy”. Schwedt i Leuna pozyskują ropę także z portów w Rostocku i Gdańsku. Ze względu na embargo na ropę nałożone na Rosję, które wejdzie w życie 1 stycznia, Schwedt i tak potrzebuje alternatywnych źródeł ropy. We wrześniu rząd federalny poddał również większościowym właścicielom – dwóm niemieckim spółkom zależnym rosyjskiej państwowej Rosniefti – kontrolę państwa.
Rzecznik Rosnieftu w Niemczech, Burkhard Woelki, powiedział, że skala wycieku i czas potrzebny na jego usunięcie są nadal niejasne, więc nie jest jeszcze możliwe oszacowanie rozmiaru szkód i konsekwencji dla rafinerii w Schwedt. „Podejmujemy środki ostrożności, aby zapewnić dostawy”. Rafineria dostarcza paliwo do dużej części północno-wschodnich Niemiec.
Pod koniec września wybuchy wyrwały kilka dziur w gazociągach Nord Stream 1 i 2 na Morzu Bałtyckim. Po detonacjach duże ilości gazu wyciekały nieprzerwanie przez kilka dni z kilku wycieków w dwóch rurociągach. Do wycieków doszło na wodach międzynarodowych w wyłącznych strefach ekonomicznych Danii i Szwecji. W pokoju jest podejrzenie sabotażu, śledztwo prowadzi prokurator federalny.
Według polskiego urzędu ds. środowiska nowo odkryty wyciek rurociągu Przyjaźń znajduje się między miejscowościami Boniewo i Chodecz. Oceny zniszczeń dokonali przedstawiciele organu ochrony środowiska, obecny był także prokurator.
W oświadczeniu operatora czytamy: „Pompy zostały natychmiast zatrzymane. Drugi odcinek rurociągu nadal pracuje. Dotyczy to również pozostałej części sieci. Na miejsce ucieczki spieszą służby ratownicze i straż pożarna operatora.
Na miejscu jest ekipa zajmująca się oczyszczaniem chemicznym i środowiskowym – powiedział rzecznik straży pożarnej TVP. Akcja mogła trwać prawdopodobnie kilka godzin. Jeden koncentruje się na pompowaniu substancji ropopochodnej z zagłębienia na polu kukurydzy. Do tej pory wypompowano 400 metrów sześciennych ropy, rurociąg się zatrzymał, a ciśnienie spada. Strażacy cały czas ustalają dokładne miejsce uszkodzenia.
„Przyczyna wycieku z rurociągu Przyjaźń jest obecnie badana. Na ten moment nic nie wskazuje na przyczynę awarii. Wszystkie hipotezy są możliwe” – napisał na Twitterze rzecznik prasowy koordynatora służb wywiadowczych Stanisław Żaryn.
Rurociąg Przyjaźń jest jednym z największych na świecie, dostarczającym rosyjską ropę do kilku krajów Europy Środkowej. Ich rury biegną częściowo nad, a częściowo pod ziemią.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.