Higuita najpierw odszedł, a potem z nieodpartym odejściem

Wycieczka po Kraju Basków: Vinegaard wciąż pod kontrolą

Sebastiena Lindnera


Sergio Higuita (Bora – hansgrohe) wygrał 5. etap 62. Wyścigu Kraju Basków. | Zdjęcie: Cor Vos

07.04.2023 | (rsn) – Osiem kilometrów przed metą wyglądało na to, że Bora – hansgrohe nic nie dostanie na starcie i finiszuje w Amorebieta na mecie 165-kilometrowego 5. etapu Tour of the Basque Country (2. UWT). Ale potem Sergio Higuita przyspieszył i zapewnił zespołowi Raubling trzecie zwycięstwo w sezonie, a ich pierwsze od dziewięciu miesięcy mogło zadecydować samo za siebie.

Po nieodpartym starcie w grupie 22 mężczyzn, za którym nie mógł nadążyć Jonas Vingaard (Jumbo – Visma), Kolumbijczyk świętował dzień sukcesu po raz pierwszy od ubiegłorocznego Tour of Poland (2. UWT). Drugi był Andrea Bagioli (Soudal Quick-Step), przed Mattiasem Skelmose (Trek – Segafredo), Matteo Sobrero (Jayco AlUla) i Mauro Schmidem (Soudal Quick-Step).

Vingaard zajął dziesiąte miejsce, broniąc swojej żółtej koszulki i prowadzenia w klasyfikacji punktowej – Skjelmose i Jon Barrenetxea (Caja Rural – Seguros) również utrzymali swoje koszulki klasyfikacyjne odpowiednio jako najlepszy młody zawodowiec i lider klasyfikacji górskiej.

Higuita pokonał Bagioliego w sprincie

Mikel Landa (Bahrain Victorious) i David Gaudu (Groupama – FDJ) również przybyli z pierwszą grupą i pozostają na drugim (+0:13) i trzecim (+0:31). O ile najlepszym Niemcem okazał się Emanuel Buchmann (Bora – hansgrohe) z pierwszymi ścigającymi o 32 sekundy za Higuitą, to Austriak Felix Gall (AG2R) również objął prowadzenie na ósmym miejscu i był jednym z głównych bohaterów ostatnich podjazdów.

„Po kilku miesiącach, które nie były takie łatwe, to zwycięstwo etapowe daje mi dużo więcej pewności siebie i jest naprawdę motywujące dla mnie i dla całego zespołu”, cieszył się Higuita po przyjeździe. „To był dzisiaj bardzo trudny etap, ale wiedziałem, że mogę uzyskać świetny wynik. W finale widziałem swoją szansę w sprincie. Zacząłem trochę za wcześnie, ale w końcu byłem wystarczająco silny, aby utrzymać prowadzenie i nie dać się złapać.

Dla pokonanego Bagioli był to „chaotyczny wyścig. Ja, James (Knox) ​​​​i Mauro (Schmid) wciąż tam byliśmy, a celem było nie pozwolić (Ethanowi) Hayterowi wrócić. Dlatego na ostatnim podjeździe daliśmy z siebie wszystko” – powiedział Włoch, opisując taktykę zespołu. Na mecie wyprzedził go Higuita, który wcześniej rozpoczął sprint. „Szkoda, bo Mauro był tu dwa razy drugi, a ja teraz też – ale tak już jest”.

Na mecie lider Vingaard obserwował już ostatni dzień trasy. „Jutro jest ostatni etap i tutaj zawsze robi się bardzo chaotycznie. Byłem tu już trzy razy i tak jest co roku” – powiedział Duńczyk. „Musimy po prostu zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby obronić koszulkę – i na koniec patrzymy na wynik”.




Oto jak przebiegał 5. etap Tour of the Basque Country:

W okolicach Amorebiety, miejsca startu 3. etapu kolejnego Tour de France, to właśnie Remi Cavagna i Mattia Cattaneo w ucieczce długo utrzymywali się przed peletonem. Duet Soudal Quick-Step miał maksymalnie cztery i pół minuty, pozostawiając Cattaneo, który był 15. w klasyfikacji generalnej, nieco ponad minutę za Vingegaardem, jako nowi wirtualni liderzy.

Podczas gdy Cavagna został złapany 25 kilometrów przed metą na podjeździe czwartej i ostatniej wspinaczki, Cattaneo zdołał opuścić szczyt, ale został złapany. Barrenetxei pozostały tylko dwa trzecie miejsca poza głównym peletonem, co zapewniło mu w sumie dwa kolejne górskie punkty.

Z drugiej strony, 26-letni David Gaudu zebrał dodatkowe sekundy. W pierwszym pośrednim sprincie po 122 kilometrach w Muxika, kiedy Cattaneo i Cavagna nadal prowadzili, uzyskał już drugie miejsce. W drugiej w Amorebiecie było ich trzech, bo uciekinierzy zostali złapani. Drugi był Skjelmose przed Vingaardem, który uzyskał dodatkową sekundę.

Sylwetka 5. etapu Tour of the Basque Country | Zdjęcie: organizator

Na ostatnim 15-kilometrowym okrążeniu Enric Mas (Movistar) ostrym ciosem próbował oderwać się od rywali. Ale Vingaard siedział na tylnym kole, zabierając ze sobą resztę faworytów. Tuż przed kulminacją, osiem kilometrów przed metą, Gall, ponownie przekonujący, spisał się lepiej i tym samym wypuścił na prowadzenie około dziesięcioosobową grupę – początkowo bez udziału Borahansgrohe.

Na zjeździe niektórzy kolarze, w tym Higuita, dogonili, więc grupa prowadząca rozrosła się do 22 kolarzy. Ostatni krótki podjazd na pięć kilometrów przed metą nie zaowocował dodatkową selekcją. Następnie próbowała zmusić asystenta Vingegaarda, Attilę Valtera, do pokonania ostatniego kilometra, ale jej atak został sparowany. Nic więc nie stało na przeszkodzie, by wybiec sprintem z dużej grupy.

Higuita ścigał się na domowym odcinku na szóstym miejscu. Gdy Movistar wznowił sprint i ostatecznie nic nie uzyskał, zawodowiec Bora wykorzystał swoją nadmierną prędkość strumienia powietrza po prawej stronie drogi. Vingeard na tylnym kole też nie nadążał. Bagioli przesunął się na lewo od duetu Movistar, Rubena Guerreiro i Masa, ale nie mógł zmniejszyć dystansu do Higuity.


Wyniki zasilane przez FirstCycling.com

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *