W Polsce wykryto wyciek na jednej z dwóch nitek gazociągu Przyjaźń między Rosją a Niemcami. „Przyczyny zdarzenia nie są obecnie znane, pompowanie uszkodzonej linii zostało natychmiast wstrzymane” – poinformował w środę polski operator Pern. Jednak ropa naftowa nadal płynie do Europy przez drugą rurę, która jest nadal nienaruszona.
Według polskich informacji wyciek prawdopodobnie nie jest wynikiem sabotażu. Bardziej prawdopodobną przyczyną jest przypadkowe uszkodzenie, powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reuters, przedstawiciel odpowiedzialny za infrastrukturę energetyczną Mateusz Berger.
Rurociąg Przyjaźń jest jednym z największych na świecie, dostarczającym rosyjską ropę do kilku krajów Europy Środkowej. Zaopatruje również rafinerię Schwedt w Brandenburgii, która przetwarza ropę naftową na opał i olej opałowy. Ich rury biegną częściowo nad, a częściowo pod ziemią. Jak poinformował operator Pern, uszkodzenie zaobserwowano w centralnej Polsce we wtorek wieczorem, druga linia działa normalnie.
Od stycznia Niemcy przestaną kupować rosyjską ropę
W związku z rosyjską agresją na Ukrainie Niemcy nie chcą już od stycznia kupować ropy od Rosji. Zależność od rosyjskiej ropy jest już zmniejszona. Pod koniec września wykryto cztery nieszczelności w gazociągach Nord Stream 1 i 2, które łączą Rosję z Niemcami u wybrzeży duńskiej wyspy Bornholm. Z przyczyn technicznych nieczynne linie były wypełnione gazem, który czasami w dużych ilościach przedostał się do Bałtyku.
Zachód i Rosja twierdzą, że przyczyną przecieków był sabotaż. Według oficjalnego duńsko-szwedzkiego raportu przyczyną wycieków były eksplozje o ogromnej sile wybuchowej. W poniedziałek prokuratura federalna wszczęła dochodzenie w sprawie rzekomych umyślnych przyczyn wybuchu ładunku wybuchowego i niezgodnego z konstytucją sabotażu.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.