Ciężka broń dla Ukrainy: który kraj co zapewnia… i czy Zachód robi wystarczająco dużo?

Kiedy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Europy na początku lutego, wysłał swoim sojusznikom jasny komunikat: dajcie nam myśliwce i ciężką broń i nie wahajcie się.

„Im szybciej Ukraina zdobędzie potężną broń dalekiego zasięgu […]im szybciej skończy się rosyjska agresja i zaprowadzimy pokój w Europie” – powiedział podczas spotkania z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem 8 lutego w Paryżu.

Ukraina nie jest członkiem NATO iw związku z tym nie jest chroniona artykułem 5 Sojuszu Obronnego, który zapewnia wsparcie Sojuszu w przypadku ataku na kraj. W związku z tym dostawy broni ciężkiej stwarzają potencjalne problemy. Państwa zachodnie ważą wsparcie militarne dla Ukrainy z obawami przed eskalacją konfliktu.

Jakie kraje wysyłają na Ukrainę ciężką broń? I czy robią wystarczająco dużo?

Według ukraińskiego Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, największego wsparcia militarnego Ukrainie udzieliły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Polska i Niemcy.

Dane pokazują, że zdecydowanym liderem są Stany Zjednoczone z 44,3 mld euro w styczniu 2022 r.

„Stany Zjednoczone objęły prowadzenie z daleka, z dużym marginesem” – powiedział Brad Bowman, starszy dyrektor Fundacji Obrony Demokracji (FDD). „I myślę, że w połączeniu z ukraińską odwagą i zwinnością, dlatego Ukraina nadal istnieje”.

Według Instytutu w Kilonii Wielka Brytania jest drugim co do wielkości donatorem dostaw wojskowych dla Ukrainy.

Dane pokazują, że Wielka Brytania dostarczyła Ukrainie w ubiegłym roku pociski, systemy obronne, pojazdy opancerzone, broń, amunicję i szkolenia o wartości 2,5 miliarda euro. 14 stycznia 2023 r. Wielka Brytania jako pierwszy kraj dostarczyła Ukrainie Challenger 2, nowoczesny zachodni czołg podstawowy.

Polska, która ma wschodnią granicę z Ukrainą, zadeklarowała w zeszłym roku pomoc wojskową w wysokości 2,4 miliarda euro, jak podaje Kiloński Instytut. Niemcy wyeksportowały także broń za ponad 2,4 mld euro.

„Podkreśliłbym Polaków, którzy odgrywają szczególnie godną pochwały rolę. Kraje bałtyckie oceniam bardzo pozytywnie. To duże zaskoczenie, że znajdują się na wschodniej flance NATO i są najbliżej rosyjskiego niedźwiedzia, więc nie mają złudzeń co do naszego przeciwnika” – powiedział Brad Bowman.

Chociaż Estonia nie wydaje dużo w porównaniu z krajami takimi jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, jest największym darczyńcą pomocy obronnej i humanitarnej, wydając około 1,1% swojego PKB.

Estońska premier Kaja Kallas powiedziała: „Jeżeli Ukraina upadnie, wolność jest zagrożona także w innych częściach świata. Pomagając Ukrainie w obronie niepodległości, bronimy prawa do wolności i demokracji wszystkich krajów, w tym Estonii.

Polska i Estonia podobno dążą do podniesienia poziomu wydatków na obronność sojuszu w 2022 roku z 2% do 2,5%, a nawet 3% PKB krajów członkowskich.

Czy kraje NATO nadają wystarczająco dużo?

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy wysyłają czołgi, a Niemcy zezwoliły innym krajom zachodnim na wysyłanie czołgów zbudowanych przez ich floty, ale to nie wydaje się uciszać apeli Kijowa o ciężką broń.

Ukraina zwróciła się do Zachodu o dostarczenie myśliwców do obrony kraju przed Rosją. Podczas lutowej wizyty w Londynie Zełenski wezwał premiera Risziego Sunaka, by „dodał nam skrzydeł”. A prezydent USA Joe Biden już „wykluczył” wysłanie upragnionych myśliwców F-16 na Ukrainę.

„F-16 bez wątpienia mogłyby przynieść Ukrainie szereg korzyści i zdolności. Administracja Bidena odpowiada, że ​​nie jest to coś, czego teraz potrzebują najbardziej. Zgadzam się z tym” – powiedział Brad Bowmann w rozmowie z Euronews.

Zamiast tego Bowman zwrócił uwagę, że sojusznicy NATO mogą zrobić znacznie więcej, aby spełnić swoje zobowiązania w zakresie wydatków na obronę.

„Chcę się tylko obudzić […] zwrócić uwagę na najnowszy raport NATO dotyczący wydatków na obronę. O tak późnej porze większość naszych europejskich sojuszników nadal nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań w zakresie wydatków na obronę. Mam na myśli, daj spokój, to głęboko rozczarowujące” – powiedział Euronews.

„Nie jestem instynktownym krytykiem Europy, ale mam na myśli: największą inwazję lądową w Europie od czasów II wojny światowej, poważny atak na europejską stolicę, dziesiątki tysięcy ludzi zamordowanych w niesprawiedliwej wojnie w obronie swojej ojczyzny i stajesz się swój Czy nie wywiązujesz się ze swoich zobowiązań w zakresie wydatków na obronność? […] Nie mamy tu logistyki. Tutaj, Ukraina, tutaj są cztery czołgi. Och, tutaj jest osiem czołgów. Oto 12 czołgów. Potrzebują setek czołgów!”

Czy ciężka broń zbliża się wystarczająco szybko?

W lutym administracja Bidena zobowiązała się do wysłania naziemnej bomby o małej średnicy (GLSDB), systemu o zasięgu znacznie przekraczającym zasięg ukraińskich pocisków artyleryjskich dostarczanych wcześniej przez Zachód.

Jednak oczekuje się, że broń ta nie dotrze do przyszłej jesieni, a eksperci obawiają się, że może być za późno, ponieważ spodziewane są kluczowe ofensywy rosyjskie i ukraińskie, które mogą zadecydować o przebiegu wojny.

Wiele krajów, w tym Stany Zjednoczone […]przyjęli coś, co nazywamy podejściem sprawdzania poczty: hej, wyślemy to czy tamto. A w wielu przypadkach towary, o których mowa, docierają dopiero cztery miesiące później” — wyjaśnił Bowmann.

„Kiedy walczysz jako Ukrainiec na froncie i widzisz, jak twoi towarzysze są zabijani i okaleczani […]wtedy podejście „czekanie pocztą” może być dla nich szczególnie niezadowalające […]zwłaszcza gdy zrozumieją, że dosłownie stoją na skraju wolności i walczą za nas wszystkich”.

Strach przed eskalacją i niepewna postawa Niemiec

W przemówieniu wygłoszonym 25 stycznia w Bundestagu kanclerz Olaf Scholz zapowiedział, że Niemcy wyślą na Ukrainę 14 czołgów Leopard 2A i pozwolą innym krajom na reeksport ich czołgów, jeśli wyrażą taką wolę.

Berlin początkowo niechętnie angażował się w broń ciężką ze względu na obawy przed możliwą eskalacją konfliktu. Zamiast tego zdecydował się zaoferować nieśmiercionośny sprzęt, taki jak hełmy bojowe.

Był za to mocno krytykowany, zwłaszcza przez prezydenta Zełenskiego. Inne sąsiednie kraje europejskie, takie jak Polska, również lobbowały za zezwoleniem na reeksport czołgów Leopard 2 na Ukrainę.

Bowmann odniósł się do wizyty byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszeko w Białym Domu w 2014 roku, podczas której poprosił ówczesnego prezydenta Baracka Obamę o broń do walki z separatystami wspieranymi przez rząd.Rosja na Krymie.

W przemówieniu do Senatu i Izby Reprezentantów USA powiedział: „Ważne są również puste maski na twarz i gogle noktowizyjne. Ale nie można wygrać wojny kocami.

„Powiedział tak, ponieważ administracja Obamy odmówiła dostaw broni Ukrainie. I dlaczego? Tak, dlaczego? Ponieważ nie chcieliśmy prowokować Putina” — wyjaśnił Bowmann.

„Moim kluczowym przesłaniem dla każdego, kto chce słuchać, jest to, że powinniśmy spędzać więcej czasu na budowaniu chorych demokracji, a mniej na martwieniu się reakcją autorytarnych tyranów, którzy prawdopodobnie zrobią, co chcą”.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *