Stan: 16.03.2023 11:25
W Polsce rozbito rzekomą rosyjską siatkę szpiegowską. Istniało realne zagrożenie – powiedział sekretarz obrony. Według niepotwierdzonych doniesień szpiegowano w szczególności linie kolejowe.
Według rządu w Warszawie polskie służby zadały cios rosyjskiemu szpiegostwu. „Cała siatka szpiegowska została rozbita” – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w rozmowie z Polskim Radiem. Mówił o realnym zagrożeniu dla Polski.
„To była wyraźnie siatka szpiegowska zbierająca informacje na korzyść tych, którzy zaatakowali Ukrainę i popełniają tam zbrodnie wojenne” – powiedział. Nie podał żadnych szczegółów, ale MSW zapowiedział konferencję prasową.
Podobno kamery wykryto na ważnych liniach kolejowych
Według niepotwierdzonych informacji radia Rmf.fm, sieć szpiegowska szpiegowała głównie koleje. Służby specjalne odkryły ukryte kamery na głównych drogach i skrzyżowaniach, które rejestrowały ruch na torach i przesyłały obraz przez Internet. Aresztowano sześć osób, wszyscy cudzoziemcy.
Polska jest głównym ośrodkiem pomocy wojskowej dla Ukrainy, więc wiele transportów broni przechodzi przez kraj koleją.
Wzrosła liczba ujawnionych rzekomych szpiegów
Od czasu rosyjskiego ataku na Ukrainę rosyjscy szpiedzy zostali zdemaskowani w wielu krajach europejskich, w tym w Szwecji. W wielu miejscach wydalono także pracowników ambasad rosyjskich, gdzie państwa przyjmujące nawiązały powiązania z moskiewskimi tajnymi służbami. Pod koniec ubiegłego roku w Niemczech zdemaskowano podejrzanego podwójnego agenta. Pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej rzekomo szpiegował na rzecz Rosji.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.