Polski parlament wycofuje część reformy sądownictwa

Stan: 13.01.2023 17:49

Polski parlament zatwierdził ustawę, która uchyla część reformy sądownictwa – warunek wstępny uwolnienia funduszy unijnych. Wobec sporu politycznego zupełnie nie jest pewne, czy druga izba również powie „tak”.

W Sejmie robi się głośno. Bo za ustawą 2870, nad którą tutaj debatujemy, kryje się bodaj największa porażka rządzącego PiS w toczącym się sporze z Komisją Europejską: ustawa o Sądzie Najwyższym. Tylko: Sądy interweniują w debacie tylko marginalnie. To kwestia pieniędzy, europejskich pieniędzy. Borys Budka, lider największego nokautowego ugrupowania opozycyjnego:

Unijne pieniądze trafiają teraz do polskich przedsiębiorców, polskich rodzin, samorządów regionalnych jak tlen do cyklu – niezbędny do ratowania polskiej gospodarki.

Zdaniem Budki, rząd PiS nie jest w stanie zdobyć pieniędzy. Proeuropejska i proburżuazyjna opozycja musi zatem zrobić to, co rząd powinien był zrobić dawno temu.

To około 35 miliardów euro

Komisja Europejska wstrzymuje dla Polski ok. 35 mld euro z funduszu odbudowy Korony – w związku z ingerencją rządu PiS w niezawisłość polskich sądów. W Polsce trwa kampania wyborcza, kryzys energetyczny i wysoka inflacja wywierają presję na PiS.

Potrzebuje pieniędzy z Brukseli. Dlatego jest – zapewne po konsultacji z komisją – gotowa do reorganizacji tzw. izby dyscyplinarnej przy sądzie najwyższym.

Poza organ dyscyplinarny staje się „Izbą Odpowiedzialności Zawodowej”

Izba Dyscyplinarna to centralny element reformy sądownictwa rządu PiS – w praktyce przede wszystkim karania natarczywych sędziów. Została wprawdzie rozwiązana przez Sejm w czerwcu ubiegłego roku pod naciskiem UE, ale została przywrócona pod inną nazwą („Izba Odpowiedzialności Zawodowej”).

To wyeliminowałoby – według wyliczeń PiS – centralny punkt krytyki Komisji Europejskiej. Dlatego premier Mateusz Morawiecki od kilku dni zabiega o wsparcie:

Tu i teraz, po pandemii i w dobie groźnego zamieszania geopolitycznego na naszej wschodniej granicy, zdecydowanie warto przyjąć dotacje – pieniądze, które naprawdę możemy wykorzystać na wiele inwestycji (…) prawa, nie należy skupiać się na tym, ale na tym, co jest naprawdę ważne teraz.

Dla koalicjanci kompromis jest nie do pomyślenia

I są niedociągnięcia: eksperci krytykują, że ustawa w ogóle nie jest konstytucyjna. Opozycja krytykuje fakt, że wiele innych poważnych naruszeń praworządności nie jest nawet poruszanych.

Ale największym przeciwnikiem PiS jest jego własny koalicjant Solidarna Polska. Dzięki reformie sądownictwa jej prezes Zbigniew Ziobro jest jednocześnie prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości. Dla Ziobry UE to nic innego jak wyciągnięta ręka Niemiec. Kompromis? Nie do pomyślenia dla niego:

Komisja Europejska polega na metodach przestępczości zorganizowanej. (…) Jeśli się poddamy, zrodzi to tylko nowe roszczenia. Chodzi o pozbawienie Polski suwerenności jako państwa o równych prawach w UE. Chodzi o zmianę władzy w Polsce, aby scenariusz kolejnych wyborów był pisany w Berlinie, a nie w sercach Polaków.

Ustawa nie została jeszcze przegłosowana

Koalicja się nie zgadza, ale opozycja jest pod presją opinii publicznej – to od niej zależy teraz, czy Polska otrzyma środki. Ustawa przechodzi – tylko dlatego, że opozycja prawie całkowicie się wstrzymała.

Teraz jednak musi jeszcze przejść przez drugą izbę parlamentu – a ta jest zdominowana przez opozycję. Polska musi dalej czekać na transfer miliardów z Brukseli.

Grayson Hayes

„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *