Jesienią w Polsce mają zostać wybrane nowe parlamenty. Ale były prezydent Wałęsa ostrzega przed oszustwami wyborczymi w ramach prawicowej konserwatywnej partii PiS.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były prezydent Polski Lech Wałęsa ostrzegł przed sfałszowanymi wyborami parlamentarnymi w swoim kraju. „Obawiam się, że jesienne wybory nie będą uczciwe. Można je sfałszować, przeciągnąć i zmanipulować” – powiedział Wprost Wałęsa w wywiadzie opublikowanym w środę.
Lider rządzącej konserwatywnej partii PiS, Jarosław Kaczyński, obawia się odpowiedzialności karnej w przypadku przegranej i zrobi wszystko, by się ratować – powiedział Wałęsa.
Rząd PiS pod presją
Polska wybierze nowy parlament w październiku, dokładna data nie została jeszcze ustalona. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w poniedziałek, że Warszawa chce, aby w tym samym czasie co wybory odbyło się referendum w sprawie reformy azylowej UE. Polska sprzeciwia się regulacji, która przewiduje przymusowe przyjmowanie uchodźców.
Rząd PiS, rządzący w Polsce od 2015 roku, jest pod presją wysokiej inflacji i licznych afer. Opozycja zarzuca więc PiS chęć zmobilizowania swoich wyborców referendum i populistyczną propagandą wymierzoną w osoby ubiegające się o azyl. Wynik referendum nie miałby wpływu na decyzje UE.
Z wykształcenia elektryk Wałęsa był przewodniczącym związku zawodowego „Solidarność” w latach 1980-1990 i jako przywódca związku zawodowego pomógł obalić reżim komunistyczny w Polsce. Od 1990 do 1995 był prezydentem swojego kraju.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.