Ptasia grypa: koty domowe zabite przez H5N1 w Polsce

Ptasia grypa: koty domowe zabite przez H5N1 w Polsce – Spektrum Nauki


Od razu do treści

Ptasia grypa: W Polsce koty domowe zmarły z powodu wirusa H5N1

W Polsce obserwuje się wzrost zachorowań na ptasią grypę u kotów. Wygląda na to, że nie wszyscy zostali zarażeni przez dzikie ptaki. Eksperci podejrzewają żywność.

© Katarzyna AULAZ / PHOTOPQR/LE PROGRES/MAXPPP / fotorelacja (szczegóły)

Podczas wypadów koty mogą złapać chore ptaki lub wejść w kontakt z ich tuszami. Jednakże wysoce zaraźliwy wirus czasami pozostaje uśpiony w żywności dla zwierząt.

Chorobę wywołaną patogenem ptasiej grypy H5N1 wykryto u 29 kotów domowych w Polsce. To po raz kolejny pokazuje, że wirus, który do tej pory rozprzestrzeniał się głównie wśród dzikiego ptactwa, może zakażać także ssaki. Tajemniczą grupę nietypowych przypadków chorób zwierzęcych po raz pierwszy odkryto na polskim forum internetowym dla lekarzy weterynarii.

Niektóre koty się rozwinęły według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ciężkie objawy, w tym trudności w oddychaniu, krwawa biegunka i oznaki problemów neurologicznych, prowadzące w niektórych przypadkach do szybkiego pogorszenia stanu, a nawet śmierci. 14 kotów musiało zostać uśpionych, a jedenaście innych zmarło.

Pomimo tego rozwoju WHO nadal uważa, że ​​ryzyko dla populacji ogólnej jest niskie. Jednakże w przypadku właścicieli kotów i osób pracujących z kotami w pracy ryzyko zakażenia patogenem ptasiej grypy określa się jako „niskie do umiarkowanego”. We wszystkich zbadanych w Polsce przypadkach można było wykluczyć przeniesienie choroby na właścicieli chorych zwierząt.

Nadal nie jest jasne, gdzie koty zostały zarażone. Według właścicieli 5 z 25 kotów, dla których dostępne były informacje, nie było kotami wychodzącymi. Eksperci uważają, że możliwe jest zarażenie się przez żywność. W innych przypadkach możliwa jest także infekcja poprzez chore dzikie ptaki lub ich zwłoki.

WHO zaleca, aby dotknięci chorobą właściciele kotów nie zostawiali już swoich zwierząt na zewnątrz. Do przypadków doszło na obszarach bardzo od siebie oddalonych, m.in. w Gdańsku na północy, Poznaniu na zachodzie i Lublinie we wschodniej Polsce.

W przeszłości zdarzały się przypadki przeniesienia wirusa na ssaki. Jednak zwykle – z jednym wyjątkiem u norek – nie wydaje się, aby przenosił się z jednego ssaka na drugiego. Jeśli dana osoba zostanie zarażona, zwykle można ją dobrze leczyć. Choroba na ogół nie jest śmiertelna dla ludzi, w przeciwieństwie do dzikich zwierząt.

Jednak wirus spowodował już poważne zniszczenia wśród populacji ptaków na całym świecie. Epidemia osiągnęła poziom zagrażający dla wielu gatunków zwierząt i może zagrozić całym ekosystemom, ostrzega weterynarz Ursula Höfle z Hiszpańskiego Uniwersytetu Kastylii-La Mancha w „Spektrum.de” („ptasia grypa H5N1: na drodze do śmiertelnego sukcesu). .

Włącz JavaScript, aby móc korzystać ze wszystkich funkcji Spektrum.de.

Grayson Hayes

„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *