Nie można sprawić, że irlandzkie poczucie humoru tak szybko zniknie. „Pomyśl o tym. Nie przynoś pecha” – to hasło piwowara Guinnessa w reklamie podczas Pucharu Świata w Rugby we Francji. Adresowane jest do naszych rodaków, aby nie oczekiwali zbyt wiele od tej rundy finałowej. wszystko, jak mówi inne przysłowie na wyspie, nadzieja zabija.
Reprezentacja Irlandii w rugby od kilku miesięcy jest numerem 1 na świecie i dlatego jest jednym z głównych faworytów do tytułu. Ponadto najlepszy zawodnik świata nosi obecnie irlandzką koszulkę, skrzydłowy Josh van der Flier. Ale irlandzka reprezentacja nigdy nie wyszła poza ćwierćfinał Pucharu Świata. Dlatego w reklamie Guinnessa ludzie pytani o oczekiwania odpowiadają: „Faza grupowa”. To wspaniale.”
Był to trzeci mecz grupowy Irlandczyków na Stade de France i po dwóch wyraźnych zwycięstwach z Rumunią (82:8) i Tongą (59:16) był to pierwszy realny wskaźnik tego, w jakim kierunku może podążać. do 2023 r. finału, był to nic innego jak pojedynek z Republiką Południowej Afryki. Światowy numer 1 kontra światowy numer 2. Faworyci Pucharu Świata kontra obecni mistrzowie świata. I to była epicka sprawa.
„Brak mi słów”
Gwizdek karny sędziego zakończył atak mieszkańców Republiki Południowej Afryki dwa metry od linii bramkowej i pozwolił im świętować zwycięstwo 13:8, „Boys in Green” na boisku i dziesiątki tysięcy ludzi na trybunach, którzy Chodź tu. i za dobrą, schludną atmosferę. „Brak mi słów. Nigdy wcześniej nie przeżyłem czegoś takiego” – powiedział Bundee Aki, który został uhonorowany tytułem najlepszego zawodnika meczu.
Irlandzcy piłkarze świętują zwycięstwo przeciwko Republice Południowej Afryki.
Zdjęcie: Franck Fife (AFP)
Jednak w tym emocjonującym meczu w Saint-Denis to Republika Południowej Afryki odegrała największą rolę. Irlandczycy od początku popełnili wiele nieprawidłowości i błędów, a zwłaszcza przy wrzutach z autu byli szczególnie niestabilni. „Co za katastrofa jak dotąd” – szybko podsumował irlandzki komentator telewizyjny.
Południowoafrykańczycy agresywnie napierali, aby szybko zdobyć bramkę, jednak tylko częściowo zdołali wykorzystać słabość przeciwnika i dzięki rzucie karnemu przez dłuższy czas prowadzili jedynie 3:0. Wąska przewaga musiała być rozczarowująca.
Jednak choć Irlandia była słaba na początku, udało jej się imponująco odrobić straty. Po przypływie energii od Bundee Aki, numer 1 na świecie był całkowicie rozbudzony i w 33. minucie Mack Hansen strzelił pierwszą bramkę w meczu. Do przerwy Irlandia prowadziła 7:3.
Następnie mieszkańcy Republiki Południowej Afryki ponownie narzucili się w obozie przeciwnika. W 51. minucie Cheslin Kolbe został zapomniany w ataku i rzucił się w bramkę, dając południowoafrykańskim przewagę.
Jednak Irlandia ponownie poprawiła swoją grę, strzelając dwa gole po rzucie karnym i wytrzymując presję, która znacznie wzrosła pod koniec meczu. „Daliście nam prawdziwą bitwę” – pochwaliła Aki. (Jak)
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.