W ramach pozwu dotyczącego dopuszczalności umieszczania znaków „Dobrowolne Tempo 30” na terenach prywatnych trzech powodów przegrało sprawę przed sądem administracyjnym we Fryburgu. Sąd odrzucił ich wnioski. Zasadniczo pytanie brzmiało, czy mieszkańcy mogliby werbować kierowców na swoich posesjach i za pomocą własnych znaków, aby zmniejszali prędkość na arteriach miejskich. Powodów popiera Deutsche Umwelthilfe, która wnosi o historyczny wyrok.
W sporze dotyczącym domowych znaków ograniczenia prędkości 30 km/h przegrało trzech powodów z Badenii-Wirtembergii. Jak ogłosił Sąd Administracyjny we Fryburgu, postępowanie przeciwko starostwu rejonowemu w Konstancji zostało umorzone. Powodowie umieścili te znaki na swoich posesjach położonych na półwyspie Höri w dzielnicy Konstancja. Następnie poprosili kierowców, aby dobrowolnie zmniejszyli prędkość.
Kontekstem jest akcja lokalnego oddziału Partii Zielonych, która jesienią 2021 r. zakupiła i rozprowadziła panele w drodze darowizn. Zdaniem sądu jest to „prywatna inicjatywa na rzecz ochrony klimatu, większego bezpieczeństwa na drogach i mniejszego hałasu”. Kilku właścicieli było obecnych i umieściło znaki.
Niemiecka pomoc na ochronę środowiska wspiera ściganie
W czerwcu 2022 roku starostwo w Konstancji uznało dobrowolne znaki ograniczenia prędkości za niedopuszczalne, zażądało ich usunięcia i zagroziło karą grzywny. Trzej powodowie z gmin Jeziora Bodeńskiego podjęli przeciwko niemu działania prawne. Wspiera ich niemiecka pomoc na rzecz ochrony środowiska (DUH), która chce uzyskać fundamentalną decyzję. Po odmowie berlińska organizacja ogłosiła, że będzie wspierać powodów w „dalszych krokach prawnych”, aby uzyskać „fundamentalne wyjaśnienie”, czy dozwolone jest prywatne instalowanie takich znaków. Najpierw jednak chcą poczekać na uzasadnienie wyroku. Oczekuje się, że znaki na razie pozostaną na swoim miejscu.
Według DUH celem na przyszłość jest, aby standardowa prędkość na obszarach miejskich wynosiła 30 km/h zamiast 50 km/h. Stwierdzono, że zapowiadana reforma kodeksu drogowego stwarza ku temu szansę.
Uzasadnienie wyroku zostanie podane później.
Na poniedziałkowej rozprawie sądowej ścierały się różne punkty widzenia. Już podczas spotkania okazało się, że deklaratywne działania orzecznicze obywateli mogą być niedopuszczalne ze względu na zasadę podrzędnego charakteru deklaracji deklaratywnych, tak że na podstawie znaków nie można było podjąć decyzji w tej sprawie. Z własnych wypowiedzi wynika, że sąd w sprawie uzasadnienia wyroków ustosunkuje się dopiero na piśmie w późniejszym terminie. Nie podano żadnej daty w tej sprawie.
Sąd zapowiedział, że powodowie mogą w ciągu miesiąca zwrócić się do sądu administracyjnego w Mannheim o uwzględnienie ich apelacji.
więcej na ten temat
Ten temat w porządku obrad:RADIO MDR AKTUELL | 17 października 2023 | 11:00
„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.