Białoruski rząd oskarżył sąsiednią Polskę o naruszenie białoruskiej przestrzeni powietrznej. Helikopter wojskowy Mi-24 przeleciał nad regionem przygranicznym bez zezwolenia i wkrótce potem podążył za nim. Polska dochód. To białoruska straż graniczna napisała to na Telegramie. Początkowo nie można było niezależnie zweryfikować informacji.
Polska odrzuciła zarzuty Białorusi. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP Jacek Goryszewski powiedział agencji prasowej AFP: „To są kłamstwa i prowokacje ze strony Białorusi”. „Z pewnością nie było takiego urazu”. Wynika to jasno z raportów pilotów i nagrań systemu radarowego.
Wiceminister spraw zagranicznych Polski Paweł Jabłoński powiedział polskiej telewizji Polsat News: „Będziemy analizować sytuację, ale do takich wypowiedzi białoruskich służb należy podchodzić z dużą ostrożnością”. Z reguły te działania nie opierały się na prawdzie, ale służyły wrogiemu celowi politycznemu wobec Polski – powiedział Jabłoński.
Białoruś naruszyła polską przestrzeń powietrzną w sierpniu
Rząd białoruski wezwał wówczas ambasadora Polski do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. „Białoruscy dyplomaci zwrócili uwagę strony polskiej na niedopuszczalność tego naruszenia i wezwali Polskę do podjęcia działań wykluczających podobne zdarzenia w przyszłości” – podało ministerstwo.
Na początku sierpnia Polska, członek UE i NATO, zgłosiła naruszenie jej przestrzeni powietrznej przez białoruski helikopter. Polska poinformowała wówczas o zdarzeniu NATO i wysłała na granicę dodatkowe wojska. Białoruś. Rząd białoruski odrzucił te zarzuty.
Napięte stosunki między Polską a Białorusią w ostatnim czasie uległy dalszemu pogorszeniu. Na początku tygodnia Polska wraz z Litwą, Łotwą i Estonią zwróciła się do rządu Białorusi o zakazanie rosyjskiej grupie najemników Wagner wjazdu na jej terytorium.
10 000 dodatkowych żołnierzy w pobliżu granicy
Polska i Litwa zabezpieczyły już płotami swoje granice z Białorusią. Polski rząd planuje także rozmieszczenie w pobliżu granicy 10 tys. dodatkowych żołnierzy. Litwa zamknęła dwa z sześciu przejść granicznych z Białorusią w połowie sierpnia ze względu na obecność najemników Wagnera.
W czerwcu, po próbie zamachu stanu na przywódców Rosji, tysiące najemników Wagnera przybyło na Białoruś i wzięło udział w szkoleniu białoruskich żołnierzy. Po śmierci szefa Wagnera Jewgienija Prigożyna w katastrofie lotniczej białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka, bliski sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina, wskazał, że liczba najemników Wagnera na Białorusi osiągnie 10 000.
Białoruski rząd oskarżył sąsiednią Polskę o naruszenie białoruskiej przestrzeni powietrznej. Helikopter wojskowy Mi-24 przeleciał nad regionem przygranicznym bez zezwolenia i wkrótce potem podążył za nim. Polska dochód. To białoruska straż graniczna napisała to na Telegramie. Początkowo nie można było niezależnie zweryfikować informacji.
Polska odrzuciła zarzuty Białorusi. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP Jacek Goryszewski powiedział agencji prasowej AFP: „To są kłamstwa i prowokacje ze strony Białorusi”. „Z pewnością nie było takiego urazu”. Wynika to jasno z raportów pilotów i nagrań systemu radarowego.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.