Walka o wpływy PiS w telewizji TVP

SRzadko kiedy dwa słowa wyrwane z kontekstu, dalekie od ich pierwotnego znaczenia, zrobiły taką karierę. W 2021 roku Donald Tusk, prawdopodobnie wkrótce premier Polski, ówczesny szef Europejskiej Partii Ludowej, przemawiał w języku niemieckim za pośrednictwem wideo na konferencji partii CDU. Pochwalił swoich przyjaciół politycznych za walkę z autorytaryzmem, korupcją i populizmem: „Wasz sposób rządzenia był błogosławieństwem nie tylko dla Niemiec, ale dla całej Europy. » Nieco później polska telewizja TVP odkryła jedno z dwóch słów. „dla Niemiec”: nowe i tajne znaczenie.

Gerharda Gnaucka

Korespondent polityczny na Polskę, Ukrainę, Estonię, Łotwę i Litwę z siedzibą w Warszawie.

Ten fragment jednosekundowego wystąpienia był od tego czasu setki razy emitowany w formie wideo przed październikową kampanią wyborczą: jakby Polak Tusk chciał wyrazić, że jego serce jest „dla Niemiec”, a zatem towarzysza bez kraju. Odpowiadało to linii prawicowego rządu w Polsce, która polegała na przedstawianiu Tuska i jego Platformy Obywatelskiej, siostrzanej partii CDU, jako pionków i rzeczników Berlina.

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *