Sposób, w jaki rząd Donalda Tuska wytrąca nadawców publicznych spod kontroli poprzedniego rządu, nie wróży dobrze praworządności.
Warszawa – W tym tygodniu nowy polski rząd premiera Donalda Tuska sięgnął po brutalne metody, aby wyrwać ogólnokrajową telewizję (TVP), radio (PR) i agencję informacyjną PAP spod kontroli wybranego rządu PiS. Cały proces przypominał thriller kryminalny. Członkowie zarządu i rady nadzorczej nowo powołani przez Ministra Kultury Bartłomieja Sienkiewicza szybko udali się do siedziby rozgłośni w Warszawie i przejęli funkcje właśnie odwołanych urzędników.
Doszło do bójek i wyzwisk, konieczna była interwencja policji, na miejscu demonstrowali politycy PiS i nagrywali telefonami komórkowymi. Były premier Mateusz Morawiecki powiedział: „To jest atak na demokrację. Nie porzucamy siebie. Nie dopuścimy do tego, aby w Polsce powstała dyktatura”.
Większość dziennikarzy została zwolniona ze skutkiem natychmiastowym, zamknięto kanał informacyjny TVP Info i jego stronę internetową oraz usunięto najważniejsze wiadomości z TVP 1.
Przywrócenie „porządku konstytucyjnego” – Tusk Minister Kultury w polskich mediach państwowych
Nowy rząd i minister kultury Sienkiewicz uzasadniają to działanie chęcią przywrócenia „porządku konstytucyjnego”. Argumentując, Sienkiewicz jako zwierzchnik TVP, PR i PAP, które są w 100% państwowe, ma prawo interweniować. PiS odpowiada, że za powoływanie i odwoływanie kadry kierowniczej leży wyłącznie w gestii powołanej przez siebie ustawą z 2016 roku Rady Mediów Narodowych (RMN), w której przedstawiciele PiS stanowią większość. Z kolei RMN jest uznawana przez partie rządu Tuska za niezgodną z konstytucją, gdyż odebrała Krajowej Radzie Telewizji i Radia uprawnienia zapisane w konstytucji. Jedno jest pewne: jest to obszar prawnie kontrowersyjny.
Rząd Tuska mógłby spróbować rozwiązać konflikt nową ustawą o radiofonii i telewizji. Wybrała jednak drogę uchwały parlamentu i instrukcji ministerialnych, bo wie, że prezydent Andrzej Duda (PiS) zablokuje rozwiązanie prawne.
Prezydent Duda zawetuje każdą ustawę rządu Tuska
W Polsce prezydent może zawetować każdą ustawę, którą można złamać większością trzech piątych głosów w parlamencie – co nie ma miejsca w nowej trójpartyjnej koalicji. Prezydent Duda szybko określił wydarzenia związane z przejęciem mediów jako anarchię i naruszenie Konstytucji. Rząd z pewnością mógłby dokonać zmian w mediach – stwierdził Duda – „ale najpierw trzeba zmienić prawo”.
Premier Donald Tusk powinien wiedzieć, że działania mediów są prawnie nieczyste. Legitymizację nowego rządu może czerpać ze swojego podejścia przede wszystkim z faktu, że media państwowe stały się narzędziem propagandy PiS. Rząd ogłosił nową ustawę medialną, ale jej treść i sposób realizacji pozostają niejasne.
Wydarzenia te są przedsmakiem przyszłych działań rządu Tuska i przewidywalnych konfliktów. Sojusz Koalicji Obywatelskiej (KO), Trzeciej Drogi (TD) i Nowej Lewicy będzie w miarę możliwości unikał prawa, aby ominąć ewentualne weto Dudy.
Media państwowe mówią, że Tusk eliminuje wpływy PiS na polski wymiar sprawiedliwości
Zaledwie dzień po decyzji Sejmu w sprawie mediów kolejna decyzja parlamentu – znowu niebędąca ustawą – uznała kontrowersyjny od lat i nowo uregulowany przez Krajową Radę Sprawiedliwości PiS (KRS) za niekonstytucyjny rok 2018 i wezwała nowo wybranych członków KRS do rezygnacji . PiS, we współpracy z prezydentem Dudą i pomimo ogólnokrajowych protestów, zadbał o to, aby skład KRS nie był już ustalany przez komisje sądownicze, ale przez parlament.
Spór o komisję był punktem spornym pomiędzy Komisją Europejską a rządem PiS. Bruksela żąda reformy KRS jako warunku wypłaty środków z funduszu odbudowy Korony, co Tusk chce respektować.
Prezydium KRS skrytykowało decyzję Sejmu jako „nielegalny atak na konstytucyjne organy państwa”, który nie miał miejsca „ani w czasach totalitaryzmu komunistycznego”, ani „w czasie okupacji niemieckiej”.
O wydarzeniach relacjonowała także główna gazeta TVP – teraz ze spokojem, profesjonalizmem i bezstronnością.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.