W Lenkijos, Lietuvos futbolo rinktinių akistata – stos emocijų ir iš naujos ġandsko įļastas

Keliauk w Gdańsku na Perpasaul.lt! Wyszukaj najlepsze oferty lotów Tutaj.

6 Birželio Lietuvos nacionalinė rinktinė przyjechało na wieczór na jeden z najlepszych stadionów piłkarskich w Polsce. Choć tym razem wynik był rozczarowujący, atmosfera na stadionie jak zawsze była niesamowita i po meczach widzowie zostali zabrani ekspresem do centrum miasta, gdzie także mogli zobaczyć, co się dzieje.

Zabierz go wszędzie tam, gdzie czujesz się jak w domu

W średniowieczu stare miasto Krantinė, zawsze pełne turystów, często przyjeżdża wieczorem, po prostu nie ma miejsca, ale jeśli znalazłeś miejsce w tej samej kawiarni, słychać słowa wypowiadane po niemiecku, rosyjsku i hiszpański. Nors iki rungtynių lika twoich kilku dni, ale bądź Lietuvos futbolo rinktinės, kažin, with čia pasitakys metikti tāveynainių – zupełnie inna sytuacja niż MińskMistrzostwa świata są wszędzie, gdzie czasami nawet nie ma możliwości rozegrania meczów.

To prawda, jest kilka nieporównywalnych – gdzie trzeba przejechać prawie 600 kilometrów od Wilna i gdzie w niecałe 200 kilometrów znajdziesz się w zupełnie innym świecie. Jednak decyzja należy do każdego, czego chce – przynajmniej morze w Mińsku tak naprawdę nic nie oferuje.

Do Gdańska najbezpieczniej dostać się autostopem – jest to męczące, ale jeśli wyjedziesz ze stolicy Litwy wcześnie rano, możesz jeszcze tego samego dnia cieszyć się morskimi radościami – możesz z powodzeniem „modlić się” bez powodzenia w okolicy, podróż trwa około 10 do 12 godzin. Swoją drogą, Polacy czasem się dziwią – nie tyle, kiedy jadą daleko, kiedy zabierają ich w lepsze miejsce do zaparkowania samochodu, ale czasem propozycją są pieniądze – „po prostu zapytaj, gdzie zaparkować”.

Jadąc samochodem trzeba uzbroić się w wieś, a jadąc przez Warszawę trzeba zrobić dość długi objazd do Łodzi – drogi tam są bolesne, ale są dobre, ale jeśli jedzie się bezpośrednio z Augustavo do morza, dla tych, którzy nie wiedzą, jak się tam dostać, drogi są wąskie i kręte. Z pewnością įpratę występuje codziennie, ale važinėjantys nesikuklina „wyciskać” jest znacznie powyżej setnej.

Nie zapominajmy o osobach, które lubią podróżować autobusem i samolotem – jedno miejsce dziennie na Dworzec Autobusowy Gdańsk Główny, który znajduje się blisko dworca kolejowego i głównego węzła komunikacji miejskiej, czyli gdańskiego autobusu. Koszt dostawy to nawet 120 litów, w zależności od ceny lokalizacji. Podróż samolotem jest droższa, choć można trafić na bilety kosztujące nawet 300 litów.

Mając już plecak z torbami podróżnymi w jednym z najnowszych hoteli oferujących noclegi, stwórzmy znane skądinąd hostele, w których miejsce we wspólnym pokoju będzie kosztować około 20 litów. Nie ma znaczenia, czy nocujesz w hotelu „Hilton”, który jest oddalony o około 15 metrów, a do centrum miasta można dojść w zaledwie kilka minut. Nogi zaczynają być zmęczone po długiej podróży, ale wciąż zaczynasz myśleć o tym, co robiłeś w nocy, w końcu oferta jest wystarczająco szeroka na każdy gust.

Wtedy, zgodnie z najlepszymi tradycjami ludowymi, zaczyna się już tutaj wsparcie komandosów, motywując nawet pijackie ryki głównego polskiego działa szturmowego Roberto Lewandowskiego pavardę, gdy zegar wybija już trzecią w nocy. Norwegia to miasto portowe, rano pogoda jest idealna, czego nie przyćmiewa chrapanie wszystkich mieszkańców pokoju – „Gal ihneşam jõ į lukā ir paliekum po „Hilton” window – sugerują ci sami pijani Niemcy?” .

W końcu sami susipranta sąsiedzi i Niemcy, bo w piłkę tak naprawdę nie grają, ściągająlinkmintis do centrum miasta. A jeśli wyrzucą Cię ze wszystkich nocnych klubów w Gdańsku, są bary – Palanga, ale do Sopotu najlepiej dojechać 20-minutową SKM (tą samą szybką koleją miejsko-podmiejską) ze stacji znajdujących się bardzo blisko centrum miasta.

Sopoty to miejsce wyjątkowe. To właśnie ten wielokilometrowy odcinek polskiego wybrzeża słusznie nazywany jest Polską Riwierą. Hotele luksusowe, rzadko iškvepiantis naktinis živamas, nieakai nesileinedys iškrapštomi iš ištaingo tarpucario dvasia alsuojono W „Grand Hotel Sopot” znajduje się zły dom (tokią įstaigą Lenkijoje sutikti yra retenybė), nowoczesne tory wyścigowe na obrzeżach kurortu są ozdobione alejkami przypominającymi nadmorskie miasteczka Morza Śródziemnego, gdzie od szóstej można pocisnąć się bardzo trudne dla narciarza z małym doświadczeniem.

Choć sama główna ulica przypomina słynną ulicę Basanavičiaus z Palango, gdzie jest bardziej kulturalnie, są tu też miejsca dla bardziej zróżnicowanych gustów. Užsukus į nevešteštai itin svetingą ramię na końcu ulicy przez długi czas nie będziesz w stanie tego zrobić sprawiedliwy Ze względu na panujący tu rytm ronkenrolo, w przeciwieństwie do kurortów Lietuvos, nocujący poszukiwacze przygód zazwyczaj pozostają tam, gdzie są (w większości przypadków przynajmniej z oddzielną sypialnią), a nie w grupach na brzegu morza, próbując unikaj uwagi znajomych współlokatorów.

Poza tym praktycznie ich tu nie ma. Zamiast spędzać wolny czas, skuszą Cię dziesiątki barów i klubów na plaży rozsianych po całym wybrzeżu. A jedyną rzeczą, którą można cieszyć się wschodem słońca z kładki dla pieszych, na końcu której przystań jachtowa jest warta dziesięć złotych dziennie, jest przeszkoda – garsiakalbius sklindantys picto lenko – groźba „odsunięcia się od tego mostu”. Tak dużo jak to możliwe. Będę blogować.

Jokių emocijų, coś, co towarzystwo ševčianti wrzucało człowieka do lodowatej wody morskiej. W Sopocie zwykły poranek – jest mnóstwo ludzi zmęczonych morzem, ale pijanych nie ma, ale SKM, który dowozi nas do Gdańska, który jeszcze się nie obudził, jest taki piękny, są ludzie z którymi przynajmniej można porozmawiać przy piwie.

Będąc tutaj, łatwo zakochać się w Nors Gdańsk, ale dzięki Mistrzostwom Europy w piłce nożnej wspaniały stadion stopniowo staje się nową wizytówką miasta. To prawda, że ​​cena jest naprawdę dość wysoka – około 650 milionów. Litewskie lity po obecnym kursie lito-złoto, ale zbudowano je niezwykle szybko – w dwa i pół roku.

Idź do trypčiojant w pobliżu stadionu, tylko dlatego, że fasada śmierdzi – 45 000 metrów kwadratowych zakrzywionych fasad wykonanych z 18 000 paneli, które od dawna są tu używane, nawet palonego bursztynu. Centrum stadionu jest po prostu imponujące: nowoczesne, ogromne, z czterema gigantycznymi ekranami, najwyższej jakości murawą i znakomitą salą konferencyjną.

Nie jest to jednak zaskakujące – w końcu Lanka na mistrzostwa przygotowała się ze szczególną starannością i wzięła pod uwagę nawet najmniejsze niuanse. Przykładowo na stadionie znajduje się nawet kaplica ekumeniczna, aby na hałaśliwych trybunach nawet najbardziej religijni gracze mogli znaleźć choć odrobinę duchowego spokoju.

Jednak choć liczba Norwegów najdłużej przekroczyła próg wejścia dla mediów, tym razem wieczór jest szczególnie wyjątkowy: niewielu Norwegów śpiewa hymny Litwy, ale wszyscy są pristaria plojantys lenkai. Rungtynės, nors kovota jest doskonała, niewiele mu brakuje, ale skończył swoją kartę – „nic, następnym razem naprawdę wygramy” – uspokój się, jedź pociągiem do centrum miasta tym samym SKM, który cię tu przywiózł, bo inni pasażerowie transport to jakiś żart. W pobliżu stadionu nie przebiegają ogromne strumienie ludzi. Centrum miasta ożywa, jakbyś zdobył mistrzostwo świata w piłce nożnej, a potem pędzisz do Sopotu, gdzie tym razem nie jest spokojniej.

To niegdyś szczególnie ważne miasto portowe nie miało tak dużego znaczenia gospodarczego jak dziś, choć szczególnie ucierpiało podczas II wojny światowej, było świecącą gwiazdą, ale ma znaczenie polityczne. Przecież to właśnie tutaj narodził się węgiel prezydenta Lecha Wałęsy w niepodległej Polsce, kiedy kierowana przez niego organizacja związkowa „Solidarumas” rzuciła wyzwanie komunistycznym władzom kraju – w związku ze stagnacją gospodarczą, zwolnienia pracowników w stoczni w mieście doprowadziły do strajk, w który w coraz większym stopniu angażowały się organizacje związkowe w całym kraju. Ostatecznie pozornie niezachwiany rząd kraju przystał na żądania strajkujących i przyznał pracownikom więcej swobód.

Ruch, który stopniowo przybierał na sile, stał się jedną z najważniejszych sił polityki antykomunistycznej w Polsce, o czym nie można dziś zapomnieć – pomnik trzech krzyży tuż obok centrum nie tyle odwraca głowę ze względu na swoją wysokość. Przeprowadzając się do centralnej części miasta koniecznie odwiedźcie krantinė, muzeum morskie i posłuchajcie ulicznych muzyków, którzy stale grają przy Zielonej Bramie (Brama Zielona – lenk.), pięknych ulicach Mariackos w Długim, przynajmniej jeden z wielu kościołów w mieście parymoti modli się miesto symboliu vadinamo Neptuno Fontano.

Dla tych, którzy chcą uciec od centrum miasta, można wybrać się do Sopotu z sąsiednią dzielnicą Gdańsk Oliwos, która nie jest najlepszym miejscem do życia w całym mieście, ale warto ją odwiedzić turystycznie ze względu na katedry, park dla dzieci, zoo i duża i szczególnie piękna plaża w Sopoto są w zasięgu ręki. Tutaj są już sporty wodne, możliwość żeglowania na jachtach, życie nocne z przynajmniej wieczornymi zachodami słońca na plaży – bardzo blisko Gdańska, który słusznie można nazwać perłą Polski.

Danielle Currey

"Zły ewangelista zombie. Bacon maven. Fanatyk alkoholu. Myśliciel chcący. Przedsiębiorca."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *