Zieloni: w Polsce i Czechach zjawisko marginalne – polityka

Partia Zielonych jest częścią polskiego rządu. Liderka partii Urszula Zielińska jest także wiceministrem środowiska. Jednym z najważniejszych tematów jego dziewięciomiesięcznej kadencji była śmiertelność ryb w Odrze i jej dopływach. Dla polskich Zielonych największa katastrofa ekologiczna w 2022 roku była niemal prezentem na kampanię wyborczą. Podczas gdy rządząca wówczas partia PiS ukrywała się i ukrywała jak tylko mogła, Zieloni, Zieloni, wyróżniali się fachowością.

W wyborach rok temu zostali wybrani do parlamentu w składzie trzech członków i weszli do rządu. Jednak nie jako niezależna frakcja, ale jako część wielkiej koalicji obywatelskiej Donalda Tuska. Tak nazywa się rozszerzona lista konserwatywnej partii Tuska, Platformy Obywatelskiej, na której skupiają się inne mniejsze partie.

Jedyną szansą dla polskich Zielonych na zaistnienie na scenie politycznej jest obecnie rozległy aparat Tuska. Sami nie mają dość pieniędzy ani wystarczającej kadry, aby prowadzić kampanię wyborczą. I prawdopodobnie skończyliby jak czescy Zieloni, Zelení. W ostatnich wyborach legislacyjnych w 2021 roku nie zdobyli nawet 1% głosów.

„Nie” dla energetyki jądrowej? Większość Czechów uważa to za raczej irracjonalne

Obydwa merytorycznie opierają się na podstawowych przepisach politycznych Zielonych. Oprócz podkreślania udziału demokracji i zaangażowania na rzecz praw mniejszości oznacza to również: „nie” dla energii jądrowej. W Czechach, które opierają się na tej technologii od lat 80. XX wieku i przygotowują się do budowy kolejnych reaktorów i minielektrowni jądrowych, odrzucenie energetyki jądrowej wydaje się większości partii politycznych i większości społeczeństwa odrzucenie energetyki jądrowej wydaje się irracjonalne.

Jak piszą w swoim programie, czescy Zieloni chcą mniejszych lokalnych elektrowni, wykorzystujących energię odnawialną, a także debaty publicznej na temat składowisk nuklearnych, w której zabiorą głos dotknięci mieszkańcy. W Polsce nie ma elektrowni jądrowych, choć nad Bałtykiem wycina się już drzewa pod przyszłe reaktory. Polscy Zieloni wypowiadają się ostrożnie, nazywają siebie sceptykami i podkreślają w swoim manifeście, że zgodnie z obecną wiedzą farmy wiatrowe i fotowoltaiki można budować szybciej i taniej oraz taniej produkować prąd.

Oprócz energetyki jądrowej obie strony mają w swoich programach projekty i wartości podobne do pozostałych. Innymi słowy: brak lub słaba obecność Partii Zielonych nie oznacza, że ​​nie jest realizowana żadna polityka ochrony środowiska.

Lepsze powietrze i lokalna żywność zamiast ochrony klimatu

Wyniki wyborów w obu krajach pokazują, że zielona polityka jest często lepiej akceptowana, gdy przedstawia się w konserwatywnej, wręcz chrześcijańskiej formie i gdy jako główny cel nie głosi ochrony klimatu, ale wsparcie dla rodzinnych gospodarstw rolnych. A może po prostu promuje lokalną żywność i lepsze powietrze.

Na przykład polska minister środowiska Paulina Hennig-Kloska jest członkinią zarządu Polska 2050, partii założonej i adaptowanej przez byłego prezentera telewizyjnego Szymona Hołownię. Hołownia, lat 48, stara się być jednocześnie fajna i katolicka; jego partia jest chrześcijańsko-konserwatywna, ale także zielona. Wśród jego obietnic wyborczych jest całkowity zakaz wylesiania 20 proc. polskich lasów, a przede wszystkim inwestycje w biogazownie, energetykę wiatrową i fotowoltaiczną.

Również na liście koalicji obywatelskiej Tuska do Sejmu wszedł ruch chłopski Agrounia. W przeszłości grupa aktywistów często głośno broniła interesów małych gospodarstw. Pod względem politycznym skłaniała się czasem w prawo, czasem w lewo, ale zawsze opowiadała się za ochroną dróg wodnych i lasów.

Piraci w walce o środowisko

W Czechach po wyborach w 2021 r. czterech parlamentarzystów z lewicowo-liberalnej Partii Piratów opowiedziało się za ochroną klimatu. Jednak po porażce w wyborach regionalnych i sporze z premierem Petrem Fialą Piraci opuścili we wtorek w Pradze pięciopartyjną koalicję. Rząd Fiali zachowuje większość nawet bez piratów.

Podstawową kompetencją Piratów jest cyfryzacja i walka z korupcją; zajmują się budownictwem mieszkaniowym i ubezpieczeniami społecznymi. Jednak żądanie wycofania energetyki węglowej do 2033 r. było również częścią jego kampanii wyborczej w 2021 r.

W Czechach cele w zakresie ochrony środowiska, szczególnie w rolnictwie i na obszarach wiejskich, realizują także chadeci z partii KDU-ČSL, którzy także opowiadają się za ochroną lasów. Ta społeczno-politycznie konserwatywna partia wchodzi także w skład rządu Petra Fiali.

Uderzające jest to, że w partiach innych niż Zielonych ochrona środowiska jest często fragmentaryczna i że słowo „ochrona klimatu” nie jest używane zbyt często. Brakuje tylko wielkiego planu. Z drugiej strony ochronę środowiska należy zaczynać już od drzwi wejściowych.

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *