Nalot na terytorium Rosji? : Rosja oskarża Ukrainę o atak na skład paliw w Biełgorodzie – Polityka

Według federalnego ministra finansów Christiana Lindnera (FDP), dostawy gazu z Rosji powinny w przyszłości być opłacane wyłącznie w dolarach i euro. „Kontrakty to kontrakty. Kontrakty są denominowane w euro i dolarach”, powiedział Lindner w czwartek wieczorem w ZDF. Każda forma „szantażu politycznego” ze strony rosyjskiego prezydenta Władimira Putina jest „nie do zaakceptowania”.

„Nie ma ustępstw dla Władimira Putina” – podkreślił Lindner. „Istniejące kontrakty zostaną zrealizowane i nie chcemy dopuścić do obejścia surowych sankcji wobec rosyjskiego banku centralnego”. Celem jest odizolowanie Rosji „politycznie, finansowo i gospodarczo” oraz wywarcie „maksymalnej presji na Putina, aby jego agresywne działania wojenne jak najszybciej ustały”.

Putin wydał w czwartek dekret, że od piątku w Rosji będą wymagane rachunki rublowe na dostawy gazu do krajów UE. „Nikt nie sprzedaje nam niczego za darmo i nie będziemy prowadzić działalności charytatywnej” – powiedział rosyjski przywódca. Oznacza to, że „istniejące umowy zostaną wstrzymane”, jeśli nie zostaną dokonane płatności.

Zgodnie z dekretem wszystkie płatności muszą być przetwarzane przez rosyjski bank Gazprom, spółkę zależną państwowego giganta energetycznego Gazpromu. Kupujący muszą zatem przekazywać płatności w obcej walucie na konto Gazprom Banku, które następnie bank przelicza na ruble i przelewa na konto rubla kupującego.

Rząd federalny poinformował w środę, że Putin poinformował kanclerza Olafa Scholza (SPD), że płatności z Europy mogą nadal być dokonywane w euro. Płatności powinny zatem nadal być przekazywane wyłącznie w euro do banku Gazpromu, który nie jest objęty sankcjami; bank następnie przelicza pieniądze na ruble.

Scholz powiedział w czwartek w Berlinie, że w rozmowie z Putinem „pokazał jasno”, że dostawy gazu będą opłacane w euro lub dolarach i „tak pozostanie”. W przypadku firm obowiązuje „w każdym razie”, że „chcą, są w stanie i chcą” płacić w euro. (AFP)

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *