Po raz pierwszy rząd chiński wyraźnie zaprzeczył chęci obejścia zachodnich sankcji wobec Rosji w związku z wojną na Ukrainie. „Nic celowo nie robimy, aby ominąć sankcje nałożone przez Amerykanów i Europejczyków na Rosję”Dyrektor generalny Departamentu Spraw Europejskich chińskiego MSZ Wang Lutong powiedział w sobotę na konferencji prasowej. Mimo to skrytykował środki karne.
„Jesteśmy przeciwni sankcjom, a wpływ tych sankcji może również odbić się na reszcie świata” – powiedział Wang. Domagał się, aby normalny handel Chin z Moskwą „nie został naruszony”. Z korzyścią dla światowej gospodarki musi to polegać na „uniknięciu możliwego zakłócenia łańcuchów dostaw i przemysłowych”.
Na wirtualnym szczycie UE z Chinami w piątek przedstawiciele w Brukseli ostrzegli Pekin przed wspieraniem Rosji w obchodzeniu zachodnich sankcji. Przywódcy Pekinu muszą jeszcze potępić rosyjską agresję na Ukrainie. Zewnętrznie Chiny prezentują się jako neutralny mediator, ale media państwowe w dużej mierze podporządkowują się rosyjskiej linii i są głównie krytyczne wobec USA i NATO.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen również wezwała Pekin do wykorzystania swoich wpływów na Moskwę w celu powstrzymania wojny na Ukrainie.. Rosja i Chiny ostatnio wielokrotnie podkreślały swoje bliskie partnerstwo. Podczas środowej wizyty rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa w Chinach rzecznik chińskiego MSZ powiedział: „Współpraca chińsko-rosyjska” jest „nieograniczona”.
Przedstawiciel chińskiego MSZ Wang ostrzegł w sobotę, by nie przeceniać roli Chin. „Klucz do rozwiązania tego problemu nie leży w rękach Chin, ale Waszyngtonu i Brukseli” – powiedział. Stawką jest bezpieczeństwo europejskie i „to do Europejczyków należy rozwiązanie problemu”. (AFP)
Przeczytaj także na ten temat Komentarz Christopha von Marshalla:
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.