Bruksela Wiele krajów UE korzysta z funduszu odbudowy Corony, aby wyjść z kryzysu – ale jeszcze nie w Polsce. Aby móc pozyskać środki z pakietu pomocowego, polski rząd zlikwidował poważną przeszkodę. Prezydent Andrzej Duda ogłosił zamiar zniesienia szeroko krytykowanego przez UE organu dyscyplinarnego.
„Nie potrzebujemy tego sporu” – powiedział w czwartek Duda. Inny korpus powinien zastąpić komorę. W razie potrzeby sędziowie zawieszeni w ramach reformy sądownictwa powinni zostać przywróceni do pracy. Chciał dać rządowi narzędzie do zakończenia sporu z Komisją.
Wprowadzenie Izby Dyscyplinarnej było centralnym elementem reformy polskiego sądownictwa z 2018 roku. Może ona odwołać każdego sędziego i prokuratora. W październiku Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) nakazał Polsce płacić milion euro dziennie do czasu likwidacji izby.
Ponadto Izba Polska zablokowała drogę do środków z funduszu odbudowy. Przed ich dystrybucją Komisja Europejska musi sprawdzić, czy pieniądze w kraju odbiorcy podlegają odpowiedniej kontroli wymiaru sprawiedliwości zgodnie z rządami prawa. Wciąż jednak nie ma prawa, na podstawie którego UE mogłaby ocenić, czy zapowiadane zmiany spełnią wymagania.
Najlepsze prace dnia
Znajdź najlepsze oferty pracy teraz i
zostać powiadomiony e-mailem.
Duda ma zostać przyjęty przez przewodniczącą Komisji Ursulę von der Leyen w Brukseli w poniedziałek. Zapowiedziano rozmowę o rosyjskim zagrożeniu.
Obie strony mogłyby jednak wykorzystać te rozmowy również do złagodzenia wzajemnych napięć. W końcu Polska kilka dni temu wyjaśniła inny punkt sporny, przynajmniej na razie.
Koniec sporu z Czechami
Rząd uzgodnił z sąsiednimi Czechami rozstrzygnięcie sporu prawnego dotyczącego kopalni węgla brunatnego Turów. Górnictwo odkrywkowe powoduje szkody zarówno w Czechach, jak iw Niemczech i zapewnia m.in. obniżenie poziomu wód gruntowych. ETS żąda od Polski pół miliona euro dziennie, dopóki działa kopalnia odkrywkowa.
Dziś Polska obiecała zapłacić Czechom 45 mln euro. W zamian kraj sąsiadujący chce wycofać skargę do ETS. Jednak Komisja Europejska nadal podejmuje działania przeciwko górnictwu odkrywkowemu. Skarży się, że Polska przedłużyła pozwolenie na wydobycie bez zbadania wpływu na środowisko.
>> Przeczytaj tutaj: Polska nie płaci mandatów UE
Bruksela przestrzega przed przecenianiem polskich oznak odprężenia. W szczególności nadal nie jest jasne, jak powinien wyglądać organ będący następcą Izby Dyscyplinarnej. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley (SPD) ostrzegła: „Dopóki PiS w pełni nie powróci do podziału władzy, selektywne zmiany nie powinny być przepustką do funduszy unijnych. Zielony poseł Daniel Freund jest również sceptyczny: „Rządów prawa nie da się rozwiązać za pomocą fali”, powiedział. „Ale gest może być początkiem”.
Parlament Europejski wielokrotnie lobbował w Komisji Europejskiej o wpłynięcie na Polskę i wstrzymanie funduszy na odbudowę. Posłowie teraz czują się potwierdzeni. „Utrata funduszy unijnych robi wrażenie na rządzącej partii PiS” – powiedział Barley.
Więcej na ten temat: Nagle potężny: jak Komisja Europejska zarządza krajami z miliardami euro
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.