„Z humanitarnego punktu widzenia uważam, że reakcja zarówno ONZ, jak i Czerwonego Krzyża oraz wszystkich organizacji międzynarodowych monitorujących sytuację humanitarną na Ukrainie będzie bardziej aktywna” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister. „I tak naprawdę z perspektywy trybunału w Hadze śledztwo prokuratorskie już trwa, nie czekając na oficjalne apele władz ukraińskich, choć one już tam są”.
Według ministra trudno z góry ocenić, jakie zarzuty można postawić, ale według niego może być podobnie jak w przypadku Serbii.
Przypominałoby to zapewne wariant serbski, to znaczy, w którym za masakry dokonywane przez serbskich żołnierzy odpowiadaliby przywódcy polityczni.
– To, jak by to wyglądało w przyszłości, prawdopodobnie wyglądałoby jak wersja serbska, to znaczy, kiedy przywódcy polityczni byliby odpowiedzialni za te masakry dokonywane przez serbskich żołnierzy – powiedział minister.
Gniew społeczności międzynarodowej wywołał masowy grób i setki brutalnie zabitych cywilów znalezionych w małym miasteczku Buča, na północny zachód od Kijowa. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski bezpośrednio oskarżył Moskwę o zabijanie ludności cywilnej.
Rosja zaprzecza zarzutom i mówi, że Kijów sfałszował wideo z ciałami Bushowi.
Moskwa wezwała do zwołania w poniedziałek specjalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu omówienia zarzutów. Według A. Anušauskasa polityczne kierownictwo stara się unikać oskarżeń, ale ta strategia niczego nie zmieni.
„Rosja spieszy się, aby przewidzieć przekazanie obowiązków bezpośrednio swoim przywódcom politycznym. Spieszy się z podjęciem tych kroków, ale zasadniczo niczego to nie zmienia. Zbrodnie zostały popełnione, zostały zarejestrowane i myślę, że im szybciej trybunał międzynarodowy zaangażuje się w tę pracę, tym lepiej” – powiedział minister.
Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze zaczął działać w 2002 roku. Organ ten ma na celu ściganie osób za ludobójstwo, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości, aw niektórych przypadkach zbrodnie agresji.
Zdolności NATO w krajach bałtyckich podwoiły się
Gdy Rosja kontynuuje brutalną wojnę na Ukrainie, litewski minister obrony narodowej A. Anušauskas mówi, że zdolności NATO w państwach bałtyckich podwoiły się, aw Polsce mogły wzrosnąć dziesięciokrotnie.
„Zdolności NATO w naszym regionie – krajach bałtyckich – podwoiły się, a w Polsce wzrosły może dziesięciokrotnie. Bo przecież Polska jest krajem bliskim działań wojennych. pojemność stale rośnie, a szczyt tej funkcji nastąpi w maju, a ich utrzymanie będzie zależało od sytuacji w regionie – powiedział dziennikarzom minister po spotkaniu z prezydentem w poniedziałek.
ELTA przypomina, że kierowana przez Niemców grupa bojowa NATO jest obecnie rozmieszczona w Rukli, z oddziałami i personelem rozmieszczonymi również z Belgii, Czech, Luksemburga, Holandii i Norwegii.
W Podbrodzie rozmieszczono rotacyjny ciężki batalion USA, który ma zostać wzmocniony dodatkowymi zdolnościami.
Obecnie prowadzona jest misja NATO Air Policing Mission w krajach bałtyckich, a bezpieczeństwo na litewskim niebie zapewniają Polskie Siły Powietrzne z myśliwcami F-16 rozmieszczonymi w Szawlach, a także śmigłowcami brytyjskimi.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.