Minister spraw zagranicznych Gabriel Landsberg powiedział, że kwestia utworzenia stałych baz wojskowych na wschodniej flance NATO nie podlega żadnemu prawnemu zobowiązaniu wobec Rosji.
„Wyobrażam sobie, że umowa podpisana w 1997 roku została podpisana z inną Rosją. Rosja, z którą została podpisana, już nie istnieje. Dzisiejsza Rosja to Rosja Putinowska i nie mamy żadnych zobowiązań prawnych wobec tego państwa kierowanego przez obecny reżim. na co musimy zwrócić uwagę, jeśli chodzi o budowę baz (wojskowych – ELTA), mobilizację sił. Nie jesteśmy już związani tym kontraktem. Rosja Putin zrobił wszystko, co mógł, aby tak się stało” – powiedział w piątek dziennikarzom Landsberg po spotkaniu z Islandią. minister spraw zagranicznych.
Minister skomentował w ten sposób ramową umowę NATO-Rosja z 1997 r., w której Sojusz zobowiązał się nie rozmieszczać stałych sił w Europie Wschodniej i krajach bałtyckich.
Według niego ważne dla Litwy decyzje mają zapaść na szczycie NATO latem tego roku.
„W Madrycie spodziewamy się zmiany nastawienia do obrony wschodniej flanki, a zwłaszcza krajów bałtyckich. Musimy przejść od odstraszania do obrony frontu. Konkretnie musi to oznaczać, że trzeba bronić Litwy, Łotwy i Estonii, jako naszego partnerzy mówią, od pierwszego centymetra, tu muszą być odpowiednie zdolności: obrona powietrzna, zdolności wojskowe, militarne, morskie” – powiedział minister.
Fot. L. April / BNS
Na rosyjski gaz, embargo na ropę: iść we właściwym kierunku
Litewski minister spraw zagranicznych G. Landsbergis powiedział, że Unia Europejska zmierza we „właściwym kierunku”, aby zrezygnować z importu rosyjskiej ropy i gazu, ale jak dotąd nie ma w tej kwestii optymizmu.
Według niego retoryka wyższych urzędników instytucji wspólnotowych sugeruje, że decyzje polityczne zostały podjęte, ale można się zastanawiać nad momentem ich realizacji.
„Jeżeli powiemy sformułowanie »prędzej czy później zrezygnujemy z gazu i ropy«, można dojść do wniosku, że to już przesądzone, to tylko kwestia czasu” – powiedział w piątek dziennikarzom szef litewskiej dyplomacji.
„Z jednej strony możemy powiedzieć, że idziemy już we właściwym kierunku, z drugiej pytanie ile jeszcze osób musi umrzeć” – dodał.
Jednak pan Landsberg mówi, że „nie ma optymizmu w toczącej się debacie politycznej”.
„W rzeczywistości nie widzę żadnych innych argumentów, wszystko jest absolutnie jasne, popełniane są zbrodnie ludobójcze, sprzątane są całe miasta, popełniane są poważne przestępstwa wobec kobiet, deportowane są dzieci” – powiedział minister.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.