To ważny sygnał dla Polski i trudna podróż dla nowego kanclerza Olafa Scholza (SPD). Po wizycie w Paryżu i Brukseli w piątek Scholz udał się w niedzielę do stolicy Polski, Warszawy. Powinno to wyrażać to, co strony ogniowe potwierdziły również w umowie koalicyjnej.
Wieczorem został przyjęty przez premiera Mateusza Morawieckiego. Pierwszą wizytę niemieckiego gościa nazwał „znakiem i znakiem”, że nowy rząd federalny jest zainteresowany współpracą nad „wspólnymi projektami i wyzwaniami”. „Niemcy i Polska to sąsiedzi i przyjaciele” – powiedział Scholz. W świetle historii jest to „wielka szansa”.
Poruszono także tematy, które oddzielają od siebie oba narody. Morawiecki ponowił wniosek o nieuruchamianie gazociągu Nord Stream 2. Dzięki temu Rosja może wywierać presję zarówno na Ukrainę, jak i Polskę. Scholz powiedział, że Niemcy chcą kontynuować tranzyt gazu przez Ukrainę.
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał już do wstrzymania projektu podczas piątkowej wizyty inauguracyjnej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock (Zieloni) w Warszawie. Baerbock następnie skomentował ZDF w niedzielny wieczór: Partie sygnalizacyjne SPD, Zieloni i FDP uzgodniły w umowie koalicyjnej, że europejskie prawo energetyczne ma zastosowanie do projektów energetycznych – „a to oznacza, że w obecnym stanie rzeczy ten gazociąg nie może być zatwierdzone, ponieważ jeśli wymagania europejskiego prawodawstwa energetycznego nie są spełnione, a kwestie bezpieczeństwa są nadal aktualne”. Ponadto, dyskutowano między Stanami Zjednoczonymi a poprzednim rządem federalnym „że w przypadku dalszych eskalacji gazociąg ten nie może być już w sieci”. Miała na myśli napiętą sytuację na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
W sporze o uchodźców na pograniczu z Białorusią Scholz zapewnił Polskę o swoim wsparciu. Działania białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki były „nieludzkie i mamy wspólne zadanie, by je odrzucić”, powiedziała kanclerz. Niemcy chcą solidaryzować się z Polską przeciwko temu niewłaściwemu sposobowi „wojny hybrydowej”.
Różne koncepcje Europy
Jeśli chodzi o rządy prawa w Polsce, Scholz powiedział, że ma nadzieję na postęp w powiązanym konflikcie między Warszawą a UE. „Europa to wspólnota wartości i prawa. Łączy nas idea rządów prawa i demokracji” – wyjaśnił Scholz. „I dlatego byłoby też bardzo dobrze i pożytecznie, gdyby dyskusje i rozmowy między Unią Europejską, Komisją i Polską szybko doprowadziły do bardzo dobrego pragmatycznego rozwiązania”.
Morawiecki wskazywał jednak, że przynajmniej wyobrażenia o Europie w Warszawie były inne niż w Berlinie. Sprzeciwiał się celowi stworzenia europejskiego państwa federalnego, postulowanemu przez koalicję sygnalizacji świetlnej. „Zgodność nie jest dobrym sposobem funkcjonowania Europy” – powiedział. Polska ceni sobie niezależność.
Choć Morawiecki nie odniósł się wprost do żądań reparacji ze strony niektórych polityków w Polsce, wskazał na cierpienia swoich rodaków w czasie II wojny światowej. Scholz odpowiedział, że Niemcy wzięli moralną odpowiedzialność za to, co Niemcy zrobili w innych krajach podczas II wojny światowej. Jeden dokonuje wysokich płatności finansowych UE. Duża część tych „bardzo, bardzo wysokich składek” trafia do krajów UE na południu i wschodzie Unii, co jest dobrą rzeczą – podkreślił Scholz.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.