Działacze praw człowieka i obrońcy ochrony ptaków demonstrują ramię w ramię
Protesty przeciwko budowie muru trwają, ale prawdopodobnie bezowocne, w wielu częściach Polski. Protesty często dotyczą bardziej humanitarnej polityki wobec uchodźców. Bo budowa muru granicznego jest odpowiedzią polskiego rządu narodowo-konserwatywnego na masowy napływ tysięcy migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki na granicę w zeszłym roku, wspierany przez władze białoruskie.
Rezydent Wajrak, który jako reporter „Gazety Wyborczej” znany jest w całym kraju z reportażu o środowisku, dba o przyrodę i prawa człowieka. „Ludzie zawsze znajdą sposób na pokonanie muru – wiedzą o tym zwłaszcza Niemcy” – mówi. »Rząd polski musi szanować prawo, wobec przyrody i ubogich.«
Zaangażowane są również Komisja Europejska i UNESCO. Dyrektor UNESCO Guy Debonnet zwraca uwagę, że „ekologiczny związek” między polską i białoruską częścią puszczy był kluczowym elementem, gdy las został wpisany na listę światowego dziedzictwa przyrodniczego w 1992 roku.
„Chcemy bronić naszego bezpieczeństwa narodowego, ale także naszego narodowego dziedzictwa przyrodniczego”
(Jarosław Krogulec, ekolog)
Polski mur byłby legalny dzięki klauzuli
Komisja Europejska podziela obawy i wzywa do oceny wpływu na środowisko. Jednak władze dały Polsce wyjście. Gdyby budowa muru miała miejsce „z ważnych powodów związanych z nadrzędnym interesem publicznym”, rząd musiałby jedynie udowodnić, że nie ma odpowiedniej alternatywy i „podjąć odpowiednie środki wyrównawcze”, powiedział rzecznik komisji w rozmowie z agencją Reuters. Rząd polski również powołuje się na tę klauzulę.
W tej chwili tylko kilka osób próbuje dostać się do Polski przez Białoruś – relacjonuje Jarosław Krogulec. Odpowiada za ochronę przyrody w Polskim Towarzystwie Ochrony Ptaków. Podobnie jak wielu Polaków, jest zszokowany zdjęciami rodzin migrantów, które zimą przebywają bez ochrony w namiotach na pograniczu obu krajów. „Nie jesteśmy przeciwni ochronie granicy, ale musi być ona humanitarna. To powinno odróżniać nasz rząd od reżimu takiego jak białoruski przywódca Łukaszenki”.
Żaden z przeciwników muru nie kwestionował potrzeby ochrony granicy. „Konieczna jest pewna obecność, a w niektórych miejscach nawet drut kolczasty” – tłumaczy np. Krogulec. Ale bezpieczeństwo granic na nowoczesnym poziomie w innych krajach pokazuje, że istnieją mądrzejsze opcje wykorzystujące systemy elektroniczne, drony i inne rozwiązania techniczne – przekonuje.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.