Draghi z przodu pociągu, Scholz z tyłu
Jednak ta podróż przyćmiewa wszystkie poprzednie: przywódcy trzech najludniejszych i najpotężniejszych gospodarczo krajów Unii Europejskiej wspólnie przemierzają strefę wojny: obok Scholza, premiera Włoch Mario Draghi i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. . Wszystkie trzy kraje są członkami G7, któremu obecnie przewodniczą Niemcy. Francja sprawuje przewodnictwo w Radzie UE. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis ma też dołączyć do Kijowa – jako przedstawiciel krajów Europy Wschodniej, które czują się szczególnie zagrożone przez Rosję.
Na torach czeka niebieski pociąg specjalny. Dziewięć wagonów, po trzy na każdy kraj. Draghi może siedzieć z przodu pociągu, Scholz ma swój przedział dość daleko z tyłu. W środku Macron zaprasza cię do swojego sedana na rozmowę jeden na jednego tuż za granicą ukraińską. Atmosfera jest dobra, ludzie nawet się śmieją.
Brak „zwarć z sesją zdjęciową”
Teraz pytanie brzmi: co Europa ma w zanadrzu dla Ukrainy, która przez cztery miesiące dzielnie broniła się przed rosyjską agresją. Sam Scholz postawił w tym celu poprzeczkę dość wysoko. „Nie zamierzam dołączać do grupy ludzi, którzy robią coś do krótkiego filmu z sesją zdjęciową. Ale kiedy to robią, to zawsze chodzi o bardzo konkretne rzeczy” – powiedział kiedyś o swojej niechęci do podróży do Kijowa. Wyjaśnić.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij nagrał wystąpienie kanclerza na krótko przed wyjazdem. „Nie chcemy też, żeby po prostu przyszedł na spotkanie fotograficzne” – powiedział w wywiadzie dla ZDF. „Potrzebujemy kanclerza Scholza, aby upewnić się, że Niemcy będą wspierać Ukrainę”.
Ukraińcy chcą europejskiej broni i perspektyw
Ta podróż dotyczy dwóch „bardzo konkretnych rzeczy”:
Bronie: Ukraina rości sobie do nich pretensje do walki obronnej przeciwko rosyjskim siłom zbrojnym. Doradca Zełenskiego powiedział niedawno, że Ukraina potrzebuje 1000 sztuk ciężkiej artylerii (haubice), 300 wyrzutni rakietowych, 500 czołgów, 2000 pojazdów opancerzonych i 1000 dronów, aby wygrać wojnę z rosyjskimi najeźdźcami. Sam Selenskyj wielokrotnie domagał się dostarczenia nowoczesnych systemów obrony przeciwlotniczej. Ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk prosi rząd federalny o czołgi bojowe i transportery opancerzone.
W swoim wystąpieniu podczas debaty generalnej w Bundestagu na początku czerwca Scholz osiągnął już granice dostaw broni. Obiecał kilka wyrzutni rakiet, nowoczesny system obrony powietrznej Iris-T oraz radar śledzący Cobra. Każde inne ważne ogłoszenie byłoby niespodzianką.
Członkostwo w UE: W tym temacie można zrobić znacznie więcej. Ukraina naciska na UE, aby podczas przyszłotygodniowego szczytu w Brukseli była kandydatem do członkostwa. Komisja wyda swoją rekomendację w piątek. Jednak po wizycie w Kijowie w zeszły piątek von der Leyen dała jasno do zrozumienia, że powinno być tak. „Mam nadzieję, że za 20 lat, kiedy spojrzymy wstecz, będziemy mogli powiedzieć, że postąpiliśmy słusznie”. Wyzwaniem będzie wyjście ze szczytu UE z ujednoliconym stanowiskiem „odzwierciedlającym zakres tych historycznych decyzji”.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.