Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock (Zieloni) i jej polski kolega Zbigniew Rau omówili wymianę pierścieni pancernych, których domaga się Polska. Baerbock powiedziała po spotkaniu w Berlinie we wtorek, że rozmawiała z Rau o tym, jak można wspólnie wyjaśnić istniejące „niejasności”.
Niemcy nie mogą dostarczać Ukrainie ciężkiego sprzętu wojskowego „za naciśnięciem guzika lub jednym pstryknięciem palca”, zwłaszcza nie z niemieckich zapasów, poprosił Baerbock o zrozumienie. Materiał musi być „odpowiednio dostępny, naprawiony lub zamówiony”. „Dlatego ważne jest, abyśmy byli ze sobą w stałym kontakcie, aby nie dochodziło do nieporozumień” – powiedział minister.
Prezydent RP oskarżył rząd federalny o naruszenie zwolnienia warunkowego
Rau powiedział, że „zapoznał się z niemieckim oświadczeniem”. Baerbock podał jej „kilka powodów”, dla których wymagana wymiana pierścieni jeszcze nie nastąpiła. W Berlinie jednak podobno jest chęć „rozwiązania problemu”.
Duda wcześniej oskarżył rząd federalny o niewywiązanie się z obietnic dotyczących wymiany czołgów. Berlin obiecał warszawskim Leopardom, aby zastąpić istniejące polskie czołgi dostarczone przez jego kraj na Ukrainę, powiedział Duda Welt. „Złamałeś tę obietnicę. I szczerze mówiąc, jesteśmy bardzo rozczarowani.
Polska udostępniła Ukrainie „dużą liczbę czołgów” – powiedział szef polskiego państwa. „W ten sposób osłabiliśmy własny potencjał militarny i uszczupliliśmy własne zasoby wojskowe. Dlatego polski rząd liczył na wsparcie NATO, Stanów Zjednoczonych, a także Niemiec.
Generalnie rząd federalny robi zbyt mało, aby pomóc Ukrainie, powiedział Duda. Również ze względu na brak zaangażowania Niemiec Polska interweniowała w dostawy czołgów.
Podczas spotkania z Rau Baerbock podkreślił: „Wiemy, że Ukraina wciąż potrzebuje ogromnego wsparcia militarnego. Dopiero w poniedziałek Grupa Kontaktowa Zachodniej Ukrainy ponownie przeprowadziła intensywne konsultacje. Niemcy nie tylko są w to „ściśle zaangażowane i zaangażowane”, ale także pracują nad „dostarczeniem większej ilości broni, amunicji i ciężkiego sprzętu”, powiedział Baerbock.
Rząd federalny nadal krytykował
Tymczasem politycy unijni zarzucili rządowi federalnemu ukrywanie dokładnego przebiegu dostaw broni i nie honorowanie umów z krajami partnerskimi, takimi jak Polska. Krytycy pochodzili również z koalicji sygnalizacji świetlnej.
„Oczywiście były obietnice ze strony niemieckiego rządu dotyczące wymiany pierścieni z rządem polskim, których nie dotrzymuje się” – powiedział we wtorek wieczorem lider CDU Friedrich Merz dla kanału telewizyjnego Welt. „Rząd federalny musi teraz szybko wyjaśnić, dlaczego nie wypełnia podjętych zobowiązań”.
Krytyka ministra obrony Lambrechta
Rzeczniczka Zielonych ds. polityki obronnej Sara Nanni skrytykowała federalną minister obrony Christine Lambrecht (SPD) w tej sprawie. „Rozumiem gniew Warszawy i dziwię się, że minister obrony nie omówił tego z Polakami w sposób szczery” – powiedziała portalowi informacyjnemu t-online.de. Najwyraźniej Niemcy nie dały Polsce jasno do zrozumienia, że „chcą użyć starszego sprzętu do uzupełnienia braków w polskiej armii”.
Przewodnicząca Komisji Obrony Bundestagu Marie-Agnès Strack-Zimmermann (FDP) po raz kolejny zabiegała o powołanie koordynatora dostaw broni w związku z zamieszaniem w Polsce. „Oczywiście polski prezydent również nie ma osoby kontaktowej w kancelarii” – powiedziała Weltowi.
Wypowiedź Siemtje Möllera powoduje problemy
Niepokój budzi również wypowiedź parlamentarnej sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Siemtje Möller (SPD). W niedzielę poinformowała ZDF o porozumieniu w NATO, że „żadne zachodnie transportery opancerzone ani czołgi bojowe nie powinny być dostarczane na Ukrainę”. Powiedziała to w odpowiedzi na pytanie, dlaczego Niemcy nie dostarczyły jeszcze czołgów typu Marder czy Leopard.
„Oczekuję, że rząd federalny zrewiduje oświadczenie parlamentarnego sekretarza stanu Möllera” – powiedział Tagesspiegel ekspert CDU ds. obrony Roderich Kiesewetter. „Słyszę aprobatę Ministerstwa Gospodarki, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w Federalnej Radzie Bezpieczeństwa”, więc hamulec dostaw czołgów musi pochodzić z Kancelarii.
Zielony polityk Nanni był również „zdziwiony i rozgniewany”, że rząd federalny dopiero teraz informuje o porozumieniu z NATO. Jak dotąd Lambrecht „nigdy nie wyraził w ramach koalicji sygnalizacji świetlnej, że taka umowa istnieje”. Było to również „niewygodne” dla firm zbrojeniowych, które najwyraźniej nie były świadome takich decyzji na szczeblu NATO.
Grupa parlamentarna SPD: Nie dostarczymy czołgów podstawowych bez uprzedniej zgody
Frakcja SPD broniła Lambrechta. „Absolutnie nie możemy mówić o taktyce opóźniania”, powiedział t-online.de rzecznik polityki obronnej Wolfgang Hellmich. „Umowa w naszych sojuszach jest następująca: nie dostarczymy Ukrainie żadnych czołgów bojowych typu zachodniego bez uprzedniego porozumienia. „Rząd federalny i jego partnerzy” podpisali.
Krytycy ponownie przybyli z ambasadora Ukrainy w Berlinie Andrija Melnyka. „Republika Federalna jest w stanie szybko dostarczyć co najmniej 100 Marderów z przemysłu i ponad 30 Marderów z zasobów Bundeswehry, a także 88 czołgów podstawowych Leopard 1” – powiedział prasom grupy z mediów Funke. „Wzywamy ponownie kanclerza federalnego, aby w końcu dał zielone światło dla tej ważnej dostawy”.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.