Polska ostrzega Europę przed imperialnymi intencjami Rosji. Musimy słuchać Warszawy: tam mają święte doświadczenie chciwości Moskwy.
Warszawa – Prezydent RP Andrzej Duda pozostaje w większości rzeczowy w codziennej polityce. 50-latek staje się znacznie ostrzejszy, jeśli chodzi o wojnę Rosji na Ukrainie. W środę 8 czerwca zbeształ Olafa Scholza za wielokrotne próby dyplomatycznej rozmowy telefonicznej. Nie ma sensu rozmawiać z Władimirem Putinem, powiedział Duda i zapytał: „Czy ktoś rozmawiał z Hitlerem podczas II wojny światowej??
Ten ton można również wytłumaczyć historią rodzinną Dudy: naziści zamęczyli jego stryjecznego dziadka na śmierć, ponieważ walczył jako partyzant. Coś podobnego dzieje się na Ukrainie od ponad trzech miesięcy. Rosyjscy żołnierze torturują, mordują i gwałcą. Psychologowie są przekonani, że obrazy Butschy mają to, czego potrzeba, aby ponownie traumatyzować ludzi, którzy przeżyli wojnę.
Wojna na Ukrainie: Polska jest w stanie wyjątkowym od czasu rosyjskiego ataku
W osłabionej postaci diagnoza dotyczy również potomstwa. A ponieważ prawie każda rodzina w Polsce wie, jak opowiadać historie podobne do historii dziadka Dudy, od 24 lutego w kraju panuje rodzaj zbiorowego stanu wyjątkowego.
Zwłaszcza, że jest to również część dziedzictwa historycznego: kiedy Hitler najechał Polskę w 1939 r., Sowieci najechali ze wschodu nieco później. Następnie w 1940 r. w lasach wokół Katynia wymordowali dziesiątki tysięcy oficerów i policjantów, lekarzy, prawników i intelektualistów. Był to celowy atak anihilacyjny na przedwojenną elitę Polski. Nic więc dziwnego, że prawie 90% Polaków jest dziś przekonanych, że Rosja znów jest zagrożeniem egzystencjalnym.
Wideo: Polska rezygnuje z dostaw gazu do Rosji
Polska wspiera Ukrainę: do tej pory kraj przyjął ponad trzy miliony uchodźców
W obliczu takich sondaży politycy również porzucają wszelką powściągliwość. Premier Mateusz Morawiecki mówi, że Władimir Putin stworzył „państwo totalitarne, nacjonalistyczne i agresywne”. Rosja chce „odbudować imperium”. Dlatego Warszawa przez cały czas wspiera Kijów. Polska przyjęła ponad trzy miliony uchodźców i prowadzi kampanię w Brukseli o wczesne członkostwo Ukrainy w UE. Kraj dostarcza ciężką broń i utrzymuje presję w NATO, aby zrobić wszystko, aby Rosja przegrała wojnę.
Morawiecki wręcz naciska na zmianę reżimu: „Chcemy, aby Putin został odsunięty od władzy. Szef Kremla jest zbrodniarzem wojennym. „To, za co odpowiada na Ukrainie, przekracza wszelkie wyobrażenia. Myślę, że powinniśmy stworzyć międzynarodowy trybunał, aby zapewnić sprawiedliwość po zakończeniu wojny. W przeciwieństwie do zbrodni katyńskich. W tym czasie Sowieci przypisywali sprawców Niemcom. W PRL to kłamstwo było częścią racji stanu. Tylko ci, którzy znają tę historię, mogą sklasyfikować takie wyrażenia: „Jesteśmy dumni, że znajdujemy się na szczycie listy wrogich państw Putinowi” – mówi minister klimatu Anna Moskwa.
Rosja reaguje ostro: Kreml ostrzega przed możliwym „źródłem zagrożenia” w Polsce
W Rosji wszystko to wywołało silne reakcje. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Polska może stać się „źródłem zagrożenia”. Bardziej drastycznie robi się w programach propagandowych telewizji państwowej: poseł Dumy Państwowej Oleg Matveychev mówił tam niedawno o możliwej polskiej interwencji na Ukrainie i ostrzegał: „Wtedy granice Polski nie przetrwają. Jak poważnie należy traktować te zagrożenia?
Prawie wszyscy eksperci zgadzają się, że byłby to pierwszy krok w kierunku wojny światowej. Wskazują również, że Putin wezwał również NATO do wycofania się na pozycje z 1997 r., przed rozszerzeniem sojuszu na wschód. W rezultacie Rosja rości sobie pretensje do strefy wpływów odpowiadającej układowi warszawskiemu z czasów zimnej wojny, w tym do Polski. Justyna Gotkowska z Ośrodka Orientalistycznego w Warszawie mówi: „Jeśli NATO wycofa się z regionu, to za kilka lat przyjdzie nasza kolej. (Ulrich Krökel)
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.