Podstawowe informacje w skrócie:
- Prezydent Zełenskij: Koniec wojny jest możliwy tylko na polu bitwy
- Polska chce eksportować wiele broni na Ukrainę
- Bank Światowy udziela Kijowowi kolejnego miliarda pomocy
- Scholz: Niemcy wzmocnią wschodnią flankę NATO
- Około 800 cywilów stawia opór w zakładach chemicznych
„Zwycięstwo trzeba odnieść na polu bitwy”, powiedział Wołodymyr Zełenskij gazecie „Financial Times”. Krótkoterminowym celem Ukrainy jest powrót do sytuacji sprzed inwazji Rosji 24 lutego. Według Zełenskiego byłoby to ważne zwycięstwo etapowe. Jako cel długofalowy ukraiński prezydent ogłosił odzyskanie wszystkich terenów kontrolowanych przez Rosję. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego w 2014 roku, a następnie prorosyjscy separatyści przejęli kontrolę nad dużą częścią Donbasu we wschodniej Ukrainie.
W wywiadzie Zełenskij powtórzył również swoje żądanie dalszych dostaw broni. Jego kraj potrzebuje przynajmniej „tyle broni, co Rosjanie”. Obecnie armia ukraińska nie może zdecydowanie posuwać się naprzód bez ponoszenia ciężkich strat.
Odnosząc się do zawieszonych od końca marca rozmów z Rosją, ukraiński prezydent powiedział, że nie zmienił stanowiska i nadal uważa, że każda wojna powinna zakończyć się przy stole negocjacyjnym. Zawsze jest gotowy na bezpośrednią rozmowę z szefem Kremla Władimirem Putinem.
Polska chce eksportować wiele broni na Ukrainę
Według premiera Mateusza Morawieckiego, Polska jest w trakcie podpisywania kompleksowej umowy na dostawy broni na Ukrainę. To „jedna z największych, jeśli nie największa, transakcja eksportowa broni w ciągu ostatnich 30 lat” – powiedział Morawiecki podczas wizyty w hucie Stalowa Wola w południowo-wschodniej części kraju. Polska broń byłaby bardzo ważna dla obszarów bojowych na wschodniej Ukrainie. Ukraina otrzyma część pieniędzy na zakup z UE, a część zapłaci sama.
Polski premier nie sprecyzował, jaki to konkretnie rodzaj broni, ani jaki jest zakres umowy o uzbrojeniu. Jednak podczas ogłoszenia prasowego wraz z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem pozowali przed serią samobieżnych haubic Krab produkowanych w Stalowej Woli. Maksymalny zasięg ostrzału broni ciężkiej to 40 km, może wystrzelić 6 razy w ciągu minuty. Dziennik gospodarczy „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował niedawno, że Polska chce sprzedać Ukrainie ponad 50 samobieżnych haubic Krab. Kontrakt opiewa na równowartość 655 mln euro.
Bank Światowy udziela Kijowowi kolejnego miliarda pomocy
Bank Światowy przyznaje Ukrainie dodatkowe finansowanie w wysokości 1,49 mld dolarów (1,4 mld euro). Bank Światowy powiedział, że rząd może go wykorzystać do wypłacania pensji urzędnikom. Początkowo nie było jasne, czy nowe fundusze to pieniądze pomocowe, czy pożyczka. Bank dodał, że dzięki nowemu finansowaniu jego własne wsparcie dla Ukrainy wynosi obecnie około 4 miliardów dolarów. Najnowszą rundę finansowania gwarantują m.in. Wielka Brytania, Holandia, Litwa i Łotwa. Według szacunków Banku Światowego gospodarka Ukrainy ma skurczyć się w tym roku o około połowę z powodu rosyjskiej wojny agresji.
Scholz: Niemcy wzmocnią wschodnią flankę NATO
W obliczu rosyjskiego zagrożenia, zdaniem kanclerza Olafa Scholza (SPD), Niemcy rozszerzą wschodnią flankę NATO. „Będziemy bronić każdego centymetra kwadratowego terytorium NATO” – napisał na Twitterze Scholz na marginesie wizyty na Litwie. Niemcy „poprowadzą na Litwie silną brygadę bojową do odstraszania i obrony”.
Wraz z szefem litewskiego państwa Gitanasem Nausedą Scholz odwiedził niemiecki kontyngent wzmocnionej wysuniętej obecności NATO (EFP) w Pabrade. Niemcy przewodzą wielonarodowej grupie bojowej EFP z siedzibą na Litwie. Scholz podziękował żołnierzom niemieckim za ich „ciężką pracę”, dzięki której zapewnili „bezpieczeństwo w Europie i bezpieczeństwo NATO”.
We wspólnej konferencji prasowej z Nausedą, w której uczestniczyli także premier Estonii Kaja Kallas i jego łotewski odpowiednik Krisjanis Karins, Scholz nazwał „fałszywym” wrażeniem niechęci Niemiec do dostarczania broni do Kijowa. Niemcy dostarczają Ukrainie broń na „bardzo dużą skalę”, w tym transportery opancerzone, rakiety moździerzowe i amunicję. Niemcy będą nadal dostarczać Ukrainie broń „tak długo, jak będzie to konieczne”, aby pomóc Ukrainie odeprzeć „rosyjską agresję”.
Około 800 cywilów stawia opór w zakładach chemicznych
Według operatora setki cywilów szukało schronienia w zakładach chemicznych w zaciekle spornym mieście Siewierodonieck we wschodniej Ukrainie. Według strony internetowej firmy przebywa tam obecnie około 800 osób. Oprócz 200 robotników fabrycznych miasto liczy 600 mieszkańców. Robotnicy pozostali w zakładzie, aby zabezpieczyć pozostałą część „wysoce wybuchowych chemikaliów”, powiedział prawnik biznesmena Dmytro Firtasza, którego grupa zarządza zakładem.
Żołnierze ukraińscy i wojska rosyjskie kontynuowali zaciekłą walkę na ulicach Siewżherodoniecka we wtorek. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział w Moskwie, że rosyjskie siły zbrojne przejęły pełną kontrolę nad dzielnicami mieszkalnymi w strategicznie ważnym mieście. Burmistrz miasta mówił wcześniej, że sytuacja zmienia się „z godziny na godzinę”.
Firtasz jest jednym z najbogatszych ludzi na Ukrainie i był uważany za bliskiego sojusznika byłego prorosyjskiego przywódcy Wiktora Janukowycza, który został obalony w 2014 roku po proeuropejskiej rewolucji. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij nałożył na biznesmena sankcje rok temu. Został oskarżony o sprzedaż wyrobów z tytanu rosyjskim firmom wojskowym. Mimo to Firtasz potępił rosyjską inwazję pod koniec lutego. Pomógł także założyć całodobowy kanał informacyjny z administracją prezydencką w Kijowie i innymi nadawcami.
Rosyjski gubernator: planowane referendum na południu Ukrainy
Według ich własnych oświadczeń, rządzący w okupowanym przez Rosję mieście Melitopol na południu Ukrainy nadal planują przyłączyć się do Rosji. Rozpoczęły się przygotowania do referendum, powiedziała prorosyjska gubernator Halyna Danylchenko rosyjskiej agencji prasowej TASS. W związku z tym wiceszef rosyjskiej administracji prezydenckiej Siergiej Kirijenko odwiedził miasto, które jest drugim co do wielkości w obwodzie zaporoskim południowej Ukrainy i największym pod Rosją.
W sąsiednim obwodzie chersońskim Kirijenko nakazał rosyjskim siłom okupacyjnym przeprowadzić do jesieni referendum w sprawie aneksji Rosji, powiedział szef ukraińskiej regionalnej administracji wojskowej Hennady Lahuta, według ukraińskiej agencji Union. Kiriyenko przedstawił podobny plan na poniedziałkowym spotkaniu w Chersonie. Od początku agresji Rosji na Ukrainę powtarzały się doniesienia o zabiegach Moskwy o przeprowadzenie tzw. referendów w sprawie przyjęcia okupowanych terytoriów do Federacji Rosyjskiej.
Merkel broni swojej rosyjskiej polityki
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel broniła swojej rosyjskiej polityki podczas 16 lat sprawowania urzędu. Odmówiła przeprosin za swoją politykę, którą wielu krytykowało jako zbyt łagodną wobec Rosji. „Cóż, nie rozumiem, co mam teraz do powiedzenia: to było złe i dlatego nie przeproszę” – powiedziała polityk CDU w Berlinie w swoim pierwszym poważnym wywiadzie od czasu odejścia z urzędu.
Merkel przyznała, że rosyjska aneksja Krymu w 2014 roku mogła zostać potraktowana surowiej. Nie można jednak powiedzieć, że nic wtedy nie zostało zrobione. Odniosła się do wykluczenia Rosji z grupy głównych krajów uprzemysłowionych (G8) oraz decyzji NATO, aby każdy kraj przeznaczał na obronność 2% produktu krajowego brutto. Nie była „naiwna” w kontaktach z Rosją.
Ławrow o rozmowach o eksporcie zboża w Turcji
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow przybył do Turcji, aby omówić eksport zablokowanego ukraińskiego zboża. Ławrow wylądował na lotnisku w Ankarze. W najbliższą środę chce spotkać się z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu. Ławrowowi towarzyszy delegacja wojskowa. To jego druga podróż do Turcji od początku wojny ukraińskiej. Na początku marca spotkał się zarówno z Cavusoglu, jak i ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Dmytro Kuleba, aby podjąć próbę mediacji między walczącymi stronami w Antalyi.
Rumuński port Konstanca oferuje się jako zaplecze dla zablokowanych portów ukraińskich, jeśli chodzi o eksport zboża
Dziesiątki kontenerowców cumuje obecnie w ukraińskich portach i blokuje je armia rosyjska. W rezultacie ukraiński eksport pszenicy, oleju słonecznikowego, nawozów i innych towarów nie może być przetwarzany jak zwykle. Nawigację na Morzu Czarnym utrudniają również miny morskie. Na prośbę ONZ Turcja zaproponowała eskortowanie konwojów morskich z ukraińskich portów pomimo zagrożenia minami morskimi.
kle/ie (afp, dpa, rtr)
Ten artykuł będzie na bieżąco aktualizowany w dniu publikacji. Raporty ze stref walki nie mogą być niezależnie zweryfikowane.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.