Ślub pod koniec lipca”Rolnik szuka żony„-Star Gerald i Anna. Po miesiącu miodowym wracają na farmę. Jednak 28-latka, jak ujawniła, nie czuje się zbyt dobrze w swoim nowym domu w Namibii.
Po tym jak zadzwoniły dzwony weselne dla przystojnego rolnika Geralda i jego wybranki Anny, spędzili z rodziną w Polsce dwa tygodnie. Annie jednak jeszcze trudniej jest wrócić do Afryki, ponieważ w nowym domu nie czuje się jeszcze jak w domu. Na Instagramie pisze: „Mimo że nie mam już mieszkania w Niemczech i wszystkie moje rzeczy są w naszym domu, nadal nie czuję się jak w domu”.
To wymaga czasu, bo: „Emigracja nie jest decyzją łatwą. » Była kandydatka „Bauer sucht Frau” przeprowadziła się do Essen na studia. „Mimo że Polska i Niemcy to kraje sąsiadujące, ta emigracja wcale nie była dla mnie łatwiejsza. Całe życie spędziłam w Niemczech – studia, praca, przyjaciele – ale moje serce było w Polsce” – z perspektywy czasu wyjaśnia blondynka.
Anna nadal nie żałuje. „Cieszę się, że mam już to doświadczenie. Daje mi siłę w słabych chwilach zwątpienia”. To samo robią jego obserwatorzy na Instagramie. „Myśl pozytywnie. Trzeba dać wszystkiemu czas i przestrzeń” – radzi jeden z użytkowników. Z kolei inny zwolennik twierdzi: „Dom jest i pozostanie domem! Jestem w Ameryce od 18 lat i nadal tu jestem: Niemcy są i pozostają moim domem. „Wszystko będzie dobrze. Masz przy sobie mężczyznę swoich marzeń” – napisała kolejna fanka. Ma całkowitą rację.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.