To skandal dla UE: 27 państw nie mogło dojść do porozumienia w sprawie polityki azylowej. Powodem jest blokada Polski i Węgier.
Na szczycie UE 27 państw członkowskich nie osiągnęło konsensusu w sprawie europejskiej polityki azylowej z powodu blokady nałożonej przez Węgry i Polskę. Potwierdziło to kilku unijnych dyplomatów w piątek po południu niemieckiej agencji prasowej w Brukseli.
Nie będzie wspólnej deklaracji w sprawie migracji, ale dokument od przewodniczącego Rady UE Charlesa Michela. Rzecznik Michelsa poinformował o zakończeniu szczytu na Twitterze. Kanclerz Olaf Scholz (SPD) zapowiedział swoją ostatnią konferencję prasową.
Polska i Węgry zablokowały przygotowane teksty dotyczące polityki azylowej. Odrzucają kompromis uzgodniony przez większość unijnych ministrów spraw wewnętrznych na początku czerwca bez ich zgody. Kolejne negocjacje z Parlamentem Europejskim w ramach trwającego procesu legislacyjnego mogą się jeszcze rozpocząć. Niemniej jednak blokada obu krajów ma wielką moc symboliczną – i może zagrozić innym unijnym projektom.
Węgierski premier Viktor Orbán mówił w państwowym radiu o „wojnie migracyjnej” w sali konferencyjnej. Temat budzi również kontrowersje w niemieckiej polityce wewnętrznej – choć z różnych powodów.
Przyjmowanie uchodźców powinno być obowiązkowe
O ile kompromis mozolnie wynegocjowany przez unijnych ministrów spraw wewnętrznych jest w tym kraju uznawany za zbyt surowy ze względu na zaostrzenie dostępu do azylu, o tyle Polska i Węgry sprzeciwiają się programowemu rozmieszczeniu osób szukających ochrony. Plany przewidują, że w przyszłości przyjmowanie uchodźców nie będzie już dobrowolne, ale obowiązkowe. Kraje, które nie chcą przyjąć uchodźców, byłyby zmuszone do wypłaty odszkodowań.
Węgry sprzeciwiają się jakiejkolwiek formie wspólnych oświadczeń w sprawie polityki migracyjnej, powiedział słoweński premier Robert Golob w piątek przed rozpoczęciem drugiego dnia spotkania. Wyraził nadzieję, że zamiast tego zostanie opublikowany dokument przewodniczącego Rady UE Charlesa Michela. „Dlatego zdecydowaliśmy: nie próbujmy znaleźć konsensusu w sprawie (…), którą poszczególne państwa członkowskie odrzucają z zasady” – powiedział.
Premier Luksemburga Xavier Bettel podkreślił: „Wolę nie mieć wniosków niż złe wnioski”. Nie można pozwolić, aby Polska i Węgry kwestionowały głosowanie większościowe teraz iw przyszłości.
Polska i Węgry zaapelowały o odejście od kompromisu
W nocy szefowie państw i rządów UE wyszli bez wspólnego oświadczenia w sprawie migracji. Polska i Węgry zaapelowały o odstępstwo od kompromisu osiągniętego przez ministrów spraw wewnętrznych krajów UE prawie trzy tygodnie temu. Ale sprzeciwiły się temu Niemcy i inne kraje. Orbán tak opisał postawę Węgier i Polski: „To była walka o wolność, a nie powstanie!”.
Oba kraje obiecały już bojkot planowanej reformy azylowej przed szczytem UE. „Chcą zmusić Węgry do budowy gett dla migrantów” – powiedział Orbán w wywiadzie radiowym. „Będę z tym walczył zębami i pazurami”. Zagroził zablokowaniem środków unijnych przeznaczonych na dostawy broni i sprzętu dla ukraińskich sił zbrojnych.
„Migracja to powszechny problem”
Polska domaga się teraz, aby każdy kraj UE sam decydował, jak wspierać kraje o szczególnie dużej liczbie migrantów. Wstęp osób szukających ochrony powinien być dobrowolny, wynika z proponowanego polskiego tekstu deklaracji szczytu, który udostępniła niemieckiej agencji prasowej. Również polski rząd stanął na stanowisku, że polityka migracyjna powinna być ustalana na zasadzie konsensusu, czyli nie większością głosów.
Estońska premier Kaja Kallas powiedziała, że czuje dużo goryczy w rozmowach w Brukseli w porównaniu z poprzednimi dyskusjami, takimi jak trudne negocjacje w sprawie migracji w 2015 roku. tak naprawdę nie działa”. O jedność zaapelował także prezydent Cypru Nikos Christodoulides. „Migracja jest powszechnym problemem i to, co mówimy o solidarności, musimy wprowadzić w życie” – powiedział.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.