Wielka Brytania próbuje zweryfikować doniesienia, że Rosja użyła broni chemicznej w ataku na oblężone ukraińskie miasto portowe Mariupol, poinformował w poniedziałek szef brytyjskiej dyplomacji.
Zachodni urzędnicy już wcześniej wyrażali zaniepokojenie, że Rosja, która 24 lutego najechała sąsiedni kraj, może uciec się do ekstremalnych środków, w tym broni chemicznej.
„Informuje, że siły rosyjskie użyły chemikaliów w ataku na mieszkańców Mariupola. Pilnie współpracujemy z partnerami w celu zweryfikowania informacji” – napisała na Twitterze Liz Truss, sekretarz stanu ds. biznesu w Wielkiej Brytanii.
„Każde użycie takiej broni byłoby bezwzględną eskalacją tego konfliktu i będziemy domagać się odpowiedzialności od Putina i jego reżimu” – dodała.
Ukraińska prawniczka Ivana Klympush powiedziała, że Rosja wykorzystała „nieznany materiał” w Mariupolu, a ludzie mieli trudności z oddychaniem.
„Prawdopodobnie broń chemiczna!”, napisała na Twitterze.
Zastępca burmistrza Mariupola napisał wówczas na platformie Telegram, że atak chemiczny był „obecnie niepotwierdzony”.
„Czekamy na oficjalne informacje z wojska” – napisał Piotr Andriuszenko.
W poniedziałek ukraiński batalion Azow poinformował, że rosyjski dron zrzucił „toksyczny materiał” na żołnierzy i cywilów w Mariupolu.
Forces powiedział również, że ludzie cierpią na problemy oddechowe i neurologiczne.
„Trzy osoby wykazują wyraźne oznaki zatrucia chemicznego, ale bez katastrofalnych konsekwencji”, powiedział później założyciel Azov Andrius Biecki w wiadomości wideo na swoim kanale Telegram. Oskarżył Rosjan o użycie broni chemicznej do uderzenia w największy zakład metalurgiczny miasta, Azovstal.
AFP nie może potwierdzić tych informacji.
Strategicznie ważne miasto portowe Mariupol nad Morzem Azowskim od kilku tygodni jest oblegane, a siły ukraińskie ostrzegają przed jego upadkiem.
Rzecznik amerykańskiego Pentagonu, John Kirby, powiedział późnym poniedziałek, że Waszyngton wiedział o doniesieniach o ataku chemicznym w tym mieście, ale nie mógł tego potwierdzić.
„Jeśli ta informacja jest prawdziwa, jest bardzo niepokojąca i odzwierciedla nasze obawy, że Rosja może użyć różnych środków kontroli zamieszek na Ukrainie, w tym gazu łzawiącego zmieszanego z chemikaliami” – powiedział.
Eduard Basurin, wysoki rangą urzędnik z separatystycznej twierdzy Donieck, zasugerował możliwość użycia broni chemicznej w Mariupolu.
Rosja zaprzecza popełnianiu zbrodni wojennych na Ukrainie.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.