Co niosą kontrole graniczne

przez Jörga Winterbauera, śledczego MDR

12 grudnia 2023, 05:00

Od 2015 r. stałe kontrole graniczne obowiązują w Bawarii, a od połowy października 2023 r. także w Brandenburgii i Saksonii. Policja zatrzymuje obecnie coraz mniej migrantów. Ale przyczyny nie leżą wyłącznie w nowych kontrolach granicznych.

Informacja pochodzi od obywatela: 16 Syryjczyków zostało przywiezionych dwoma samochodami zarejestrowanymi w Czechach. Kierowcy odjechali. To typowa wrześniowa scena na granicy z Polską. W tym czasie w Brandenburgii i Saksonii nie było stałych kontroli granicznych. Zamiast tego pojazdy przybywające w głąb lądu były sprawdzane losowo – tak zwaną wyszukiwarką internetową.

Po zatrzymaniu przez policję furgonetki wydostało się 30 osób.
Prawa do zdjęć: MITTELDEUTSCHER RUNDFUNK

Na przykład 20 września policja federalna w Forst (Brandenburgia) aresztowała łącznie 170 osób, które nielegalnie wjechały do ​​kraju, oraz aresztowała czterech przemytników. Często na małej przestrzeni stłoczonych jest wiele osób – zazwyczaj z tyłu vanów, ale także samochodów osobowych, minibusów czy ciężarówek. Tego dnia policja usunęła furgonetkę po przejściu przez kontrolę graniczną: przewoziła 30 osób – głównie mężczyzn, ale także kobietę i dwójkę małych dzieci.

Podróżowali co najmniej pięć godzin i pochodzili ze Słowacji. Nie mają ze sobą żadnego bagażu. Zajmuje za dużo miejsca, przemytnicy chcą zarobić, a najlepszym sposobem na to jest upchnięcie jak największej liczby osób na małej przestrzeni. „To po prostu nieludzkie. Tak naprawdę chodzi o maksymalizację zysków. Przyciągnięcie jak największej liczby ludzi. I nie ma znaczenia, co się tam stanie” – mówi Frank Malack, szef grupy usług w Inspektoracie Federalnej Policji Leśnej.

Tak naprawdę chodzi o maksymalizację zysków. Jak najwięcej osób. I nie ma znaczenia, co się tam stanie.

Frank Malack | Inspekcja Leśna Policji Federalnej

Saksonia: Minister Spraw Wewnętrznych od dawna wzywa do kontroli

Minister spraw wewnętrznych Saksonii Armin Schuster (CDU) od maja wzywa do tymczasowej, stacjonarnej kontroli granic z Polską i Czechami. Powód: „Moglibyśmy zatrzymać przemyt na przejściu granicznym jeszcze przed dotarciem na terytorium Niemiec. To zdecydowana zaleta” – mówił w połowie września polityk. Jest to jedyne miejsce, w którym dozwolony jest zrzut. Po wjeździe do kraju nie będzie już możliwości zawrócenia. „Następnie musi przejść długą drogę repatriacji, która często trwa miesiące i często nie przynosi rezultatów. Dlatego opowiadamy się za zawoalowanymi przeszukaniami i kontrolami granicznymi”.

Dla wyjaśnienia: kontrole graniczne odbywają się bezpośrednio na granicy. Muszą być zarejestrowane w UE. Policja Federalna może deportować osoby, które nie posiadają niezbędnych dokumentów wjazdowych. Każdy, kto ubiega się o azyl, nadal może wjechać. Podczas rewizji za zasłoną przeprowadzane są wyrywkowe kontrole na obszarze 30 kilometrów za granicą. Odmowy są prawie niemożliwe.

Od czasu kryzysu uchodźczego w 2015 r. w Bawarii obowiązują tymczasowe kontrole graniczne z Austrią. W tamtym czasie większość uchodźców przybywała przez Austrię. W tym roku więcej migrantów przybyło przez Polskę i Czechy. Ale chociaż federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) wielokrotnie przedłużała kontrole w Bawarii o sześć miesięcy, od dawna odrzucała tymczasowe i stałe kontrole w Polsce, Czechach i Szwajcarii – aż do momentu, gdy ostatecznie je zatwierdziła 16 października. Niedawno Faeser przedłużył kontrole do 15 grudnia. W piątek ogłosiła swoją rezygnację przedłużyć o co najmniej dwa dodatkowe miesiące chcieć.

Wprowadzono kontrole graniczne: co zmieniło się w Saksonii

Prawa do zdjęć: MITTELDEUTSCHER RUNDFUNK

W Zittau w Saksonii – w trójkącie granicznym pomiędzy Polską a Czechami – od tego czasu sytuacja znacznie się zmieniła. „Przez około dwa tygodnie w trójkącie granicznym praktycznie nie mieliśmy żadnych obaw dotyczących migrantów i przemytników” – powiedział dobre trzy tygodnie po wprowadzeniu tymczasowej granicy rzecznik właściwej policji federalnej w Ebersbach Alfred Klaner. sterownica. Ale dokładne przyczyny tej sytuacji nie są znane. Wykorzystywane są te same wysiłki i personel, co poprzednio.

Przez około dwa tygodnie w trójkącie granicznym praktycznie nie zastrzeżono migrantów i przemytników.

Alfreda Klanera | Policja Federalna w Ebersbach

Nie wszędzie liczby te spadły tak gwałtownie, jak w Zittau. Niemniej jednak widać wyraźną tendencję: w ciągu 30 dni poprzedzających wprowadzenie kontroli granicznej policja federalna wykryła 6411 nielegalnych wjazdów na granicę z Polską. W ciągu następnych 30 dni było ich kolejnych 2795 – czyli ponad połowa. W całym kraju liczba wykrytych nieautoryzowanych wpisów spadła w tym samym okresie o około 40 procent: z 18 492 do 11 029.

Do pierwszych ośrodków recepcyjnych w Saksonii przybyło także znacznie mniej osób: około 5000 w ciągu czterech tygodni poprzedzających wprowadzenie kontroli i około 2800 w ciągu czterech tygodni później – podało ministerstwo w środku.

Dlaczego teraz przybywa mniej migrantów

Ale dlaczego ? Czy to ma coś wspólnego z sezonem? Raczej nie. Statystyki wskazują, że począwszy od grudnia następuje generalnie gwałtowny spadek liczby nieautoryzowanych wejść. Ale jeszcze nie w październiku czy listopadzie.

Czy istnieje związek pomiędzy gwałtownym spadkiem liczby aresztowań a kontrolami granicznymi? „Tak, oczywiście, że istnieje powiązanie” – mówi Heiko Teggatz, prezes federalnego związku zawodowego policji DPolG. „Z jednej strony gęstość kontroli została oczywiście niewiarygodnie zwiększona dzięki stałym kontrolom. A im większa gęstość kontroli, tym większe ryzyko, że przemytnicy zostaną przez nas złapani”.

Wydaje się, że to odstrasza przemytników: policja federalna aresztowała 266 osób w ciągu czterech tygodni od wprowadzenia kontroli w porównaniu z 411 w tym samym okresie wcześniej. Jest mało prawdopodobne, aby spadek ten wynikał z nieefektywnej pracy policji federalnej, ponieważ gęstość kontroli jest duża. Po prostu wydaje się, że mniej przemytników przekracza granicę. Od początku listopada komunikaty prasowe regionalnych komisariatów policji federalnej prawie nie wspominają o pościgach lub wypadkach z udziałem przemytników. Do połowy października takie doniesienia były powszechne.

Zatem Polacy i Czesi, ale także Słowacy i Węgrzy, oczywiście, w ramach reakcji łańcuchowej wprowadzili kontrole na wewnętrznych granicach sąsiadujących państw.

Heiko Teggatz | Federalny Związek Policji

Ponadto niemieckie kontrole graniczne wysyłają sygnał do innych krajów europejskich, przez które przebiegają szlaki przemytnicze, powiedział Teggatz. Ponieważ chcieli uniknąć korków spowodowanych odmową na niemieckiej granicy. „Tak więc Polacy i Czesi, ale także Słowacy i Węgrzy, oczywiście, w reakcji łańcuchowej ustanowili kontrole na wewnętrznych granicach sąsiadujących państw”. Oznacza to, że ogólna presja migracyjna w kierunku Niemiec maleje.

Co dzieje się na zewnętrznej granicy UE z Serbią

Węgry zbudowały już płot graniczny z Serbią w 2015 r.: jest to zewnętrzna granica UE. Serbia nie jest częścią UE i jest ważnym krajem dla wielu migrantów ostatni przystanek przed wejściem na szlaku przez Bałkany Zachodnie. Obecnie uważa się, że wielu migrantów utknęło tutaj w drodze do UE.

„Był jeden pod koniec października Strzelanina pomiędzy grupami przemytników. Trzy osoby zginęły, a trzy inne zostały ranne” – mówi Milica Švabić, prawniczka pracująca dla serbskiej organizacji pomocy uchodźcom „klikAktiv”. „Serbska policja wykorzystała tę okazję do rozpoczęcia zakrojonej na szeroką skalę operacji policyjnej, podczas której przejęła kontrolę wszystkich nieoficjalnych obozów dla uchodźców zostało opróżnionych. »

Migranci mieszkali w pobliżu granicy w starych fabrykach, domach lub opuszczonych chatach i czekali tam, aż przemytnik przywiezie ich do UE. Serbska policja zabrała ich z tych obozów i zabrała do oficjalnych serbskich obozów recepcyjnych – relacjonuje Švabić. „Uchodźcy powiedzieli nam, że początkowo większości z nich nie pozwolono opuścić obozów”. To jest dla niej jeden z powodów mniejszej liczby ludzi chodź do Niemiec.

Kolejne odmowy na granicy z Polską i Czechami

Europejska agencja ochrony granic „Frontex” potwierdza MDR Investigative, że serbska policja usunęła setki migrantów z regionu przygranicznego. W serbskich obozach recepcyjnych przebywa 5800 osób. „Niemniej jednak presja będzie nadal występować na szlaku przez Bałkany Zachodnie, ponieważ migranci nadal będą próbować dotrzeć do miejsca docelowego w UE. »

Zapytana o to policja federalna potwierdziła również: „Od końca października 2023 r. władze serbskie wprowadziły na granicy z Węgrami wzmocnione środki w celu zwalczania nielegalnej imigracji oraz grup przemytniczych. Powoduje to znaczne opóźnienie migracji przez lub przez Serbię. » Ogólnie rzecz biorąc, presja migracyjna na szlaku bałkańskim pozostaje wysoka.

Wydaje się zatem, że nagły spadek liczby migrantów przybywających do Niemiec ma związek nie tylko z wprowadzeniem tymczasowych kontroli granicznych z Polską, Czechami i Szwajcarią, ale także z rozwojem wydarzeń w Serbii i innych krajach na szlakach uchodźczych pomiędzy Turcja i Turcja. Niemcy kłamią.

Można jednak zauważyć oczywisty efekt kontroli granicznych: Na granicy z Polską i Czechami W ciągu czterech tygodni po wprowadzeniu kontroli odmów było znacznie więcej niż w ciągu czterech tygodni poprzedzających: według policji federalnej zawrócono 1059 osób, którym nie pozwolono na wjazd. Przed wprowadzeniem kontroli było ich cztery.

więcej na ten temat

Ten temat w porządku obrad:MDR+ | MDR dokładnie | 11 grudnia 2023 | 17:00.

Wyświetl wszystko

Wyświetl wszystko

Grayson Hayes

„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *